Wpis z mikrobloga

Ukraińcom wysadzanie tej tamy jest totalnie nie na rękę.


@Konigstiger44: Nikomu jej wysadzenie nie jest na rękę, ale IMHO bardziej obsrało to sytuację dla Moskwy - diabli wzięli umocnienia nad brzegiem rzeki po obu stronach, a nie musze mówić kto się obawia tam desantu.
@blackghost: @pogromca_krasnali: Ja zwyczajnie uważam, że ruscy przy jakichś pracach czy przez głupotę doprowadzili do wybuchu wcześniej rozmieszczonych ładunków. O zaminowaniu zapory ruscy wielokrotnie informowali zarówno przez żołnierzy jak i blogerów, była też podbudowa propagandowa w ruskiej telewizji już w poprzednim roku. Ukraińcy zwyczajnie nie mieli i nie mają środków do wysadzenia zapory z odległości w sposób jaki to nastąpiło (mogliby naparzać ją przez miesiąc jak antonowski ale i tak
@blackghost: patrząc po tym jakie tereny nawadniała ta zapora, to wysadzenie tej zapory było by w interesie ukrainców gdyby odpuścili wschodni brzeg dniepru i krym. Ale w tym samym czasie jedzie ofensywa, więc się wyklucza. Lista korzyści dla rosjan za to jest długa. Klasyczna metoda spalonej ziemi, ukrainskie wojsko będzie musiało dać sobie radę nie tylko z upośledzonym wojskiem rosyjskim, ale też z kryzysem humanitarnym spowodowanym brakiem wody na zdobywanych terenach.
Dzień przed wybuchem ukraincy zdobyli kolejne wyspy u ujścia dniepru. Ruscy chcieli wysadzić tamę żeby ukrainców zatrzymać, od grudnia na telegramach rosyjskich ichnie żołdaki o tym mówili. Tyle że pewnie chcieli zrobić mniejszą dziurę, nie podumali duraki.
@blackghost: NIe wiadomo kto to zrobił,ale akurat to pozwoli Ukrainie przenieść wojsko z Chersonia do Zaporoża droga lądową a woda blokuje teoretyczny atak bolszewików na Chersoń. Ukraina zdobywając Melitopol za jakieś 8 dni automatycznie wypędzi bolszewików z południowej częsci Chersonia. Będą uciekać na Krym i tam odbędzie się ostateczna walka.