Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
hej trudna sprawa, czy jestem #!$%@??
mam z mężem po 35 lat, on pracuje w finansach, ja fizycznie ale za dobrą kasę. 1,5roku temu zaczęłam studiować online informatykę. no i mam taka mini grupę na zajęcia grupowe z dwoma facetami którzy mają po 25-30 lat. jako że mieszkamy daleko od siebie ja ( Gdańsk oni okolice Krakowa), mysleili że jak będą w Trójmieście to żeby się spotkać, w czwórkę z moim mężem włącznie na kawę i myślałam żeby ich oprowadzić czy na jakąś wycieczkę razem skoczyć (razem w czwórkę z mężem). no i powiedziałem mojemu staremu o tym wczoraj szczerze, że chciałbym się nimi zobaczyć itp.

no i wyszła afera... że jestem jakąś nienormlana, że mam potrzeby widzieć się z tymi ludźmi,ze to tylko jakieś studia online i to jest jakieś bardzo dziwne dla niego... opowiedział mi że to się zawsze tak zaczyna a potem wszyscy wiemy jak się kończy (romans, zdrada itp, jego koledzy to przerabiali i on, wiec tu też tak będzie).

no i trochę mi się przykro zrobiło, bo wychodzi na to że muszę sobie poszukać koleżanek w grupie i tylko z nimi się widywać albo zdzwaniać się z moimi ziomkami raz na kilka miesięcy online, czego on też nie rozumie, bo to przecież szkoła i mamy tylko robić zadania a nie gadac czy śmigać się razem.

dlatego pytam czy jestem #!$%@? że mam taką potrzebę się z nimi spotkać na kawie i pogadać raz na rok?
#trudnesprawy #zwiazki #pytanie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 24
@mirko_anonim: zazdrośnik straszny z niego. Pewnie też jest zaborczy w związku. Jak najbardziej kobieta może mieć znajomych facetów. Rozumiem jak najbardziej jego obawy, pewnie ma słabą jakość genetyczną i obawia się, że zostaniesz mu skradziona przez większych i silniejszych samców. Wyjaśnij mu, że zrobisz to i tak jak będziesz chciała i żeby nie podskakiwał bo on już kobiety nie znajdzie bo jest śmieciem
✨️ Autor wpisu (OP): @heniek_8 dlaczego uważasz że jeden wypad wspólnie z mężem i psem (raptem kilka godzin) jest taki zły i że więcej uwagi im poświęcam niż mężowi? przecież z mężem co weekend coś robimy razem a z nimi zobaczę się raz na rok, bo po prostu nikt nie ma czasu jak tak daleko mieszkamy od siebie.
@pomaranczkawcurry zapytałam go i powiedziałam żeby się szczerze wypowiedział co o tym sądzi
Anonim (nie OP): Młodej daty już nie jesteście. Macie swoje przyzwyczajenia a Ty nagle wyskakujesz z czymś zupełnie nowym, pewnie nigdy u Was nie granym.
Nie dziwię się chlopowi, że tak zareagował. Nie ma on 100% racji w swojej postawie, powinniście w 4 się spotkać, ale sama sobie odpowiedź, czy istnieje bliższa damsko męska relacji, nie zmierzającą do czegoś więcej? On wie ;) i facetów zna.
Wyjście w trójkę odpada, wyjście
uważasz że jeden wypad wspólnie z mężem i psem (raptem kilka godzin) jest taki zły i że więcej uwagi im poświęcam niż mężowi? przecież z mężem co weekend coś robimy razem a z nimi zobaczę się raz na rok, bo po prostu nikt nie ma czasu jak tak daleko mieszkamy od siebie.


@mirko_anonim: hej ale nie napisałem że jest zły
oczywiście nie wiem ile poświęcasz czasu i uwagi na wycieczki z
@pomaranczkawcurry: Przecież to bait, a w dodatku czego tutaj się facetowi dziwić? 35 lat to facet ma własne zajęcia, dawnych znajomych czy hobby, a ma tracić czas na jakieś spotkania i poznawanie się z "gówniarzami". Dodatkowo racja z tymi zdradami, bo jednak żona może ulec młodszymi. To jak on nagle zaczął spotykać się z jakimiś studentkami poznanymi na kursach tańca.
@mirko_anonim: wbrew krytyce powyżej w komentarzach, ja raz pozwoliłem na spotkania z "ZIOMKAMI" i koleżankami. Drugi raz w ciemno bym nie zaufał i chłop ma łeb na karku, ale nie rozumiem czemu ma spinę, skoro też został zaproszony. Będzie miał rękę na pulsie i w razie co szczyli ustawi w szeregu.

Wniosek? Przesadza.
✨️ Autor wpisu (OP): @Nowystaryziel
no tak, pewnie ze ma swoje życie i przyzwyczajenia, ale jak do niego przyjeżdża 4 kolegów na kilka dni to ja robię obiad dla wszystkich i ja z nimi jeżdżę, oprowadzam ich po mieście czy łażę z nimi po lesie bo znam wszystkie trasy w okolicy i nie robię z tego problemu, są mili, fajnie się z nimi dogaduje i nie widzę w tym nic złego.