Wpis z mikrobloga

#pytaniedoeksperta #alkohol

Czy temperatura otoczenia i pora roku wpływa na to jak szybko się upijesz?
Bo w zimę jak nawet wypiję kilka kieliszków wódki to co najwyżej wypieki mi się na twarzy zrobią, a tak poza tym to nie ma efektu upicia się.
Natomiast jak się zrobi cieplej to wystarczą dwa radlery (zazwyczaj od 2 do 4%) i już mi, że tak to ujmę, ping zaczyna podskakiwać

Istnieje jakaś korelacja między porą roku, a odpornością na upicie się? Czy na to też może wpływać to, co dana osoba je? (w zimę jest zwykle więcej tłustego jedzenia)