Wpis z mikrobloga

Gdyby ktoś się zastanawiał, czy to nie Ukraińcy by najbardziej zyskali na zniszczeniu tamy to jest w błędzie. Siły rosyjskie nie mają głównych umocnień tuż obok rzeki, ale około 30 kilometrów od niej, gdzie w razie czego mogą się oprzeć lub wysłać siły szybkiego reagowania w przypadku desantu ukraińskiego. Na południowym brzegu gdzie woda podtopi okolice zajmowane przez Rosjan nie ma tak licznych sił co dalej na południe. Są tam wysunięte posterunki, patrole i mniejsze linie obronne których głównym zadaniem jest zaminowywanie terenu, ostrzał drugiego brzegu, donoszenie o ruchach wojsk ukraińskich i w końcu chwilowe zatrzymanie wroga po to by na tyłach te 30 km dalej ruszyła odpowiedź. Z tego powodu co jakiś czas słuchać pogłoski, że Ukraińcy zajęli teren po drugiej stronie rzeki, ale dość szybko muszą się wycofywać bo po jakimś czasie przybywają posiłki rosyjskie. Większe umocnienia bliżej rzeki byłyby zbyt łatwym celem rajdów i ostrzałów artyleryjskich. Jeśli Ukraińcy ruszą w tym rejonie to stosunkowo szybko powinni przejść kilka-kilkanaście kilometrów i będą mieli przed sobą ścianę faktycznej obrony rosyjskiej. Jest szansa, że zdobędą ją z marszu jeśli będą tak silni, ale najpewniej zahamują na jakiś czas by wzmocnić przyczółek, ogarnąć transport przez rzekę i tak dalej.

#ukraina #wojna #rosja #tama #rzeka #powodz
Kagernak - Gdyby ktoś się zastanawiał, czy to nie Ukraińcy by najbardziej zyskali na ...

źródło: tereny-zagrozone-zalaniem-w-przypadku-wysadzenia-tamy-w-nowej-kachowce

Pobierz
  • 2
@Kagernak dla Ukrainy najgorsze byłoby wysadzenie tamy w momencie jakiejś operacji desantowej. Teraz jak woda spłynie i wyschnie (do połowy lata) będą mieli spokojną głowę i dostępny rejon także przed tamą.

Być może najpierw ruszą na południowy wschód od Wuhledaru, a wejście na Krym będą zwijać na sam koniec, jak odetną połączenie lądowe. Wtedy wysadzenie tamy ma sens dla Ukraińców. Uważam, że dla Rosjan to trochę za wcześnie.

Ja stawiam na Ukraińców.