Wpis z mikrobloga

#praca #elektryka #pracbaza #zagranico #niemcy
Siemka Mirki :) Pracuję w firmie zajmującej się drogownictwem, lecz od strony produkcji, na zakładzie. Nie pracuję na drodze. Jak trzeba to jeżdżę na ładowarce, co ostatnio raczej rzadko się zdarza, a główne moje zajecia to elektryka,i produkcja emulsji. Przez całe lato najczęściej jest praca od 5 rano- przychodzimy we dwóch żeby zrobić towar klientom, kończymy koło 8 i potem elektryka do 15.
Robota nie jest jakaś ciężka,z domu do pracy jest 2 kilometry, zarobki za gołe 8 godzin to coś ponad 3 tys. Netto , a z przychodzeniem większość dni na 5 i powiedzmy 2 soboty wyciągnę ze 4200.
Do większego miasta w mojej okolicy jest 30 km.
Kiedyś dojeżdżałem swoim autem te 30+kilosów i wiadomo-zżerało to sporo kasy , a tym bardziej teraz kiedy paliwo i wszystko jest drogie, a złotówka mało warta.
Zastanawiam się nad zmianą pracy, generalnie chciałbym pracować w swoim zawodzie , zastanawiałem się też nad wojskiem DZSW... ale nie wiem czy to dla mnie :/ z kolei dojeżdżać 30 kilometrów, stracić 2 godziny na dojazdy i dużo kasy na paliwo to raczej bez sensu. Wyjdzie na to samo. Pracowałem jako elektryk na gpz przez rok , tutaj przez jakieś 6 lat, troszkę się w fachu poduczyłem, lecz instalacje które wykonywałem natynkowe , wszystko na wierzchu bo nie ma innych potrzeb w mojej pracy.
Poza robotą sporo interesowałem się elektroniką, mam mikroskop i takie tam... ale opłacalność takich napraw słabiutka w tych czasach. Jedynie hobbystycznie.
Poza pracą... to mieszkam z rodzicami, mam działkę 15 arów kilka kilometrów ode mnie na sąsiedniej wsi, którą trzeba co 2 tyg. kosić kosą bo zarasta. I chałupką drewnianą oraz stodolą które trzeba będzie rozwalić bo ich stan jest słabiutki.
Można coś budować ale oszczędności nie ma.zbyt wielkich no i ciągle jeszcze po tych 10 godzinach pracy od 5 trzebaby iść do kolejnej roboty , do ciemnej nocy... ojciec sporo pomaga też przy tym ale no wiadomo...
Życie dla pracy czy praca dla życia ?

Jak myślicie, opłaca mi się np. Jechać do niemiec lub ogólnie gdzieś za granicę jako elektryk ? Po angielsku gadam całkiem dobrze , niemiecki mialem w szkole przez 3 lata , musiałbym troszkę sobie przypomnieć ale z językami dobrze mi idzie.

Jeszcze jedna sprawa która mnie nurtuje to dziewczyna. Chciałbym ją oczywiście zabrać w razie wyjazdu :) jesteśmy ze sobą ponad 2 lata i nie bardzo damy radę się ze sobą rozstać... jest chętna do wyjazdu ale praca dla niej to raczej taka na produkcji itp.
Możnaby było pojechać ,pobyc chwilę , ogarnąć się w temacie i wtedy ściągnąć ją też do pracy.

Troszkę długo się rozpisałem :) Chciałbym.usłyszeć opinie kogoś, kto jest w temacie. Sam nie wiem co robić... troszkę znudziła mi się ta wegetacja
  • 15
@Zlotko1234 jako elektryk na starcie zarobisz bez problemu 20 euro. Jeśli wykarzesz ciut inicjatywy i poprowadzisz własną firmę mającą z 5+ ludzi to nie robiąc praktycznie nic prócz pilnowania (gorsze od pracy fizycznej uwierz) to spokojnie wyciągniesz 25 - 30 euro za bycie szefem. Przy dziesięciu ludziach, wszystkich opłatach i zakwaterowaniach, pracy po 12h wychodzi (nie pani mecenas czekająca na podwyzke alimentów, nie mi) mojemu koledze +40€ za godzine pracy ( ͡
@kilo-bravo: Chciałem pojechać na zimę, na urlopie bezpłatnym popracować, ale nie chcą dawać... najlepiej zebyś się zwolnił a potem jak już to może by przyjęli i to napewno za niższą stawkę.
@Zlotko1234: przecież sam napisałeś ze za gole 8h wyszło by okolice 3000. To w zasadzie nie mają już z czego opuszczać. Wiec to nie powinno być problemem. Stodoły i chałupki nie rozwalaj to tak jeśli to zbudowane z drewna i ma trochę lat. Można deski z tego sprzedać, nie dość ze przyjadą rozłożą, posprzątają to jeszcze dopłacą.
Chalupka będzie do rozwalenia, ze stodoły deski można sprzedać, 4 słupy rozwalić i przerobić na wiatę bo dach się już nie nadaje do niczego i dziwne, że tej zimy się nie zawalił. Jeździli i pytali o deski , ale z chalupki drewna nie chcieli.

Tylko, że roboty i kasy trzeba włożyć w tą stodołę , a tu pasowałoby się za jakiś dom brać
@Zlotko1234: a wyjazd do większego miasta/ miasta wojewódzkiego? Niekoniecznie musisz się pchać w kredyt od razu, ale może sprzedaż działki pozwoli na fajny zastrzyk gotówki na wynajem i rozpoczęcie życia, a później myśl o jakimś domku lub mieszkaniu w nowym miejscu?
@Zlotko1234: jedz. Ja wyjechałem pierwszy, ściągnąłem dziewczynę i jesteśmy małżeństwem z dzieckiem. Te z mieliśmy wtedy staż 2 lata. Było wiele wątpliwości ale wiedziałem że muszę wykonać skok nad przepaścią, bo po drugiej stronie będzie lepsze życie. I jest, żałuję jedynie że nie wyjechałem wcześniej. Nie ma sensu liczyć że w Polsce będzie lepiej bo nie będzie. Życie jest jedno
@Zlotko1234 kurła, to już nawet elektryk w tym kraju zarabia psie pieniądze? Nie ma nic lepszego? ( ͡° ʖ̯ ͡°) Akurat chciałem się przebranżowić na elektryka ale jak mówisz takie rzeczy...
@Richard0: Jasne. że zarobisz więcej ale kosztem czegoś :)
Mogę zarobić więcej ale te pieniądze i czas stracę za dojazdy i wyjdzie na to samo, albo będzie ktoś stał nad tobą i patrzył na ręce za podobne pieniądze. Można jeździć w delegacje, wtedy jest lepsza kasa. ale i tak cię nie ma więc wychodzi na to samo jakbyś pojechał za granicę. Może w innych województwach jest lepiej ale w lubelskim słabizna.