Aktywne Wpisy

Tarciuch +53
Słuchajcie, czy ja zwariowałem, czy ktoś mnie śledzi i robi się już przerażająco?
Od kilku tygodni dzieją się wokół mnie dziwne rzeczy, które zaczynają mnie naprawdę niepokoić. Zaczęło się niewinnie, ale stopniowo staje się to coraz bardziej surrealistyczne.
Pierwsza sytuacja: wracam do samochodu zaparkowanego pod siłownią i widzę na brudnej masce… narysowaną owieczkę. Myślałem, że to jakiś dzieciak albo przypadek, zapomniałbym o tym, gdyby nie kolejna rzecz.
Na
Od kilku tygodni dzieją się wokół mnie dziwne rzeczy, które zaczynają mnie naprawdę niepokoić. Zaczęło się niewinnie, ale stopniowo staje się to coraz bardziej surrealistyczne.
Pierwsza sytuacja: wracam do samochodu zaparkowanego pod siłownią i widzę na brudnej masce… narysowaną owieczkę. Myślałem, że to jakiś dzieciak albo przypadek, zapomniałbym o tym, gdyby nie kolejna rzecz.
Na

Koyana +504
Maciej Rybus został zostawiony przez ruską żonę, w momencie, gdy zaczął grać amatorsko i przestał zarabiać grube pieniądze. Warto dodać, że na początku znajomości, ona w ogóle nie zwracała na niego uwagi. Zaczęła dopiero, gdy dowiedziała się, że był bogatym piłkarzem. Maciej zostawił dla niej narzeczoną, a potem nie opuścił Rosji, w momencie, gdy wybuchła wojna, przez co spadła na niego krytyka ze strony kibiców. Tymczasem wystarczyło, że przestał dobrze zarabiać, żeby

źródło: 1000025759
Pobierz
Wchodzę na wykop a tam wojna, upadek demokracji, rozjeb@ny rynek nieruchomości, szalejąca hipergamia i upadek moralny.
Idę na siłownię a tam młode dziewczęta w spodenkach, przez które widać pieroga i stanikach sportowych, które odsłaniają niewiele mniej niż zasłaniają.
Idę do sklepu zrobić zakupy i znowu nie mogę uwierzyć, że ceny podstawowych produktów tak poszły w górę.
Spoglądam na msng i w końcu, ktoś napisał, czyli pozytywnie! A nie, to kumpel pyta czy mu coś ogarnę i że tę kasę co miał dwa dni temu oddać na 100% to odda w piątek bo mu chupacabra w nocy zjadła kwit co miał specjalnie dla mnie przygotowany. Co za pech!
Wracam do domu, żeby odpocząć w swojej samotni to zaczynają dzwonić z roboty, "panie anonie, tutaj pilna sprawa jest do ogarnięcia". No trudno, wiedziałem na co się piszę idąc w tę branżę.
Najgorzej jak od rana się nie układ bo to zaczyna napędzać pętle negatywnych myśli i wspomnień przez co nieraz cały dzień jest zjeb@ny bo uświadamiam sobie w jak marnej sytuacji jestem w pewnych kwestiach. I jakoś nie potrafię się z tym po prostu pogodzić.
Przychodzi weekend więc może uda się odpocząć. Taki ch00j. Poza ogarnięciem mieszkania, zakupami, gotwaniem i pisaniem pracy magisterskiej zawsze się coś wywali. Nie mówię, że zapierdzielam od 24/7, ale za te profity, które mogę z tego uzyskać to nie wiem czy to jest warte stresu.
Nie są nam one ani trochę potrzebne do życia.
Kiedyś żyłem tak przez miesiąc i komfort życia podniósł się niesamowicie, bardzo wyraźna zmiana perspektywy.
Ale wrócisz do tego, bo ludzie lubią robić sobie źle a potem dziwić się, dlaczego jest źle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie chce nazywać tego (wszystkiego) po imieniu. Napewno na chłodno są to sytuacje z których istnieje jakieś(może nie zawsze proste) rozwiązanie. Ehhh
Plecy mam dociążone na maksa na siłce a przejście na kalistenikę nie wchodzi u mnie w grę. Za chudy jestem, żeby to było rzeczywiście wyzwanie dla mięśni. Już nie mówiąc o nogach XD
@Mlody_jeczmien: Powiem jak to u mnie działa. Muszę się spełniać w różnych dziedzinach życia. Jak widzę, że w moim życiu stale pojawiają się jakieś mniejsze lub większe postępy, to motywuje mnie to do dalszej pracy nad sobą i w ogóle do życia. Jeśli dokonałem coś nad czym ciężko pracowałem i pojawia się za to nagroda, to czuję się w jakimś stopniu spełniony, doceniony. Mogą to być