Wpis z mikrobloga

@KonwersatorZabytkow Normalne to nie jest, ale zdarzyło mi się, w ASO Peugeota. Chamskie, podobnie jak wklejanie naklejek reklamowych na samochód bez pytania. To mi się zdarzyło kilka razy. Kiedyś w jednym serwisie matce mojej wlepili reklamę na tylnej szybie na środku. Zrobiła taki dym, że w podskokach ją zrywali.