Wpis z mikrobloga

Samodzielnie zdiagnozowałem siebie całkiem niedawno jako osoba z ASD (dawna nazwa - Asperger) oraz ADHD. Wchodzę często na LinkedIn i zazdroszczę wszystkim ludziom sukcesów, i tego, w jaki sposób mogą skupić się na projektach i taskach bez rozpraszaczy. Nie zrozumcie mnie źle, też mi sporo w życiu wyszło (szczególnie pod kątem edukacji i zarobków), ale mam wrażenie że wymagało to effortu circa 2x - 6x większego niż u "normika". Dodatkowo pochodzę z biednego domu, w którym byłem ustawicznie zaniedbywany, dlatego w dorosłym życiu w każdym aspekcie muszę nadganiać. W zagranicznych social mediach od wielu lat ludki piszą, że istnieje lek Vyvanese (bezpieczna pochodna amfetaminy), która im skutecznie pomaga "wyciszyć mózg" i skupić się na pracy (na jednym konkretnym zadaniu). Chciałbym z tego powodu spróbować naprawić siebie. Próbowałem już treningu mindfullness, ale nie pomaga na długą metę. Chyba, że istnieje ziołowa alternatywa, to chętnie się zapoznam.

Przez wiele lat pomagały mi końskie dawki kawy, ale zaczyna mnie to już powoli męczyć. Kofeina częściej drażni mnie niż pozwala się skupić. Mam wrażenie, że po kawie człowiek tylko "szybciej #!$%@? się" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Problem w tym, że nie chcę wpaść do systemu, do żadnej bazy danych. Jestem osobą typu "high-flyer", która wszystkiego sobie w życiu próbuje. Chciałbym w przyszłości móc zdobyć licencję pilota, licencję spadochroniarza, pozwolenie na broń, dostać się do terytorialsów, zdobyć certyfikat nurkowy itp. itd. Mam już papiery na bezzałogowce oraz kierowcy zawodowego więc to nie jest tak, że sobie fantazjuje. Od wielu lat celuję wysoko, częściowo dlatego że lubię, częściowo podświadomie po to by komuś coś dowieść (że potrafię).

Do sedna. Każda wizyta do psychiatry na NFZ jest odnotowywana odpowiednim kodem w bazie danych. Leki są przepisywanie za pomocą e-skierowania, które też wisi w bazie danych (bez daty końcowej). Coraz częściej różne instytucje mają wgląd do bazy NFZ, co może wiązać się z decyzją odmowną (historia medyczna nie ma instytucji zatarcia, źródło - https://braterstwo.eu/tforum/t/705197). Psychoterapia wyjątkowo to nie problem, bo to sprawy które nigdzie nie są odnotowywane.

Czy są jakieś sposoby jak rozwiązać tą kwestię? Czy wizyta w pełni prywatna u psychiatry rozwiążę ten dylemat, ale co z przepisaniem lekarstw na ADHD offbook? Chyba pozostaje mi korzystać wyłącznie z psychoterapii, ale ciekawi mnie, czy ktoś był w podobnej sytuacji.

#asperger #psychoterapia #psychiatria
  • 15
@straz_konsumencka: amfetaminy przeznaczone na rynek farmaceutyczny to też dragi
zainteresuj się metylofenidatem wielu osobom pomaga, znam człowieka z adhd który dzięki amfetaminie po wielu latach ujarzmił adhd a bierze tego symboliczne ilości tylko w celach leczniczych
@NaczelnyAgnostyk: źródło: How many of you are self diagnosed Aspires and how many have had an official diagnosis?


Ja Ciebie nie obrażam (vide: co to czajnik?), mimo że nie wykazałeś większego effortu aby przeczytać i zrozumieć mój post. Samodzielna diagnoza jest tylko wskazówką, bodźcem, aby zacząć lepiej zrozumieć siebie i swoje przeszłe zachowanie. Testy do samodzielnej diagnozy zostały stworzone przez naukowców siedzących w temacie, posiadających doktorat, i zwalidowane poprzez próbkę
@straz_konsumencka: nie ma czegoś takiego, jeśli mówimy o prawdziwej i profesjonalnej diagnozie u psychiatry po studiach itd. może jakbyś może się z kimś dogadał czy coś ale wątpię w to. Psychoterapia również ci może pomóc w odkrywaniu siebie itd nie chodzą na nią tylko osoby co mają jakiś problem ale też ci co chcą poprawić siebie w pewnym sensie wycisnąć wszystko z całego swojego potencjału.
@straz_konsumencka samodiagnoza to nie musi być dobra diagnoza. Jak napisałeś o stymulowaniu się kawa to prędzej bym stwierdziła ze mógłbyś mieć ADHD lub połączenie autyzmu z ADHD. Osoby z autyzmem potrzebują raczej stymulacji sensorycznych a nie stymulacji w postaci substancji pobudzających jak to robią najczęściej osoby z ADHD. Ogólnie polecam byś poszedł na diagnoze i po niej dostał leki, bo w przypadku połączeniu obu tych zaburzeń dostałbyś inne leki niż przy samym
@darki: masz rację, przesadziłem z anglicyzmami ( ͡° ͜ʖ ͡°) pracuję w globalnej firmie i jestem w związku z "obcokrajówką", na codzień w zasadzie rzadko używam polskiego (poza wypokiem i telefonem raz na miesiąc do rodziny)

@Kitku_Karola: Dzięki za wskazówki, zacznę od psychoterapii. Ostatnio na jakimś podcastcie dowiedziałem się, że dla Aspie najlepsza jest ta nurtu poznawczo-behawioralnego. Nie zgadzam się z takim optymizmem co do tajemnicy
@NaczelnyAgnostyk: dlaczego? nawet 1/3 Aspies jest self-diagnosed wg tego co czytałem


@straz_konsumencka: co to w ogóle za wynalazek "self-diagnosed Aspie"? No to chyba nie są Aspie, tylko właśnie "self-diagnosed Aspie", ewentualnie "prawdopodobnie Aspie" lub "być może Aspie". To jak komuś się wydaje, że ma jakąś chorobę czy zaburzenie, to już jest zaliczany do chorych, bez rozpoznania postawionego przez osobę z odpowiednimi do tego kwalifikacjami?
@Noniusz: a #!$%@? wie, obstawiam że jakiś wymysł. bo wiesz zwykle jest tak że jak sie pojawia jakis temat ważny społecznie to ludzie zamiast doedukować sie i utrzymać tego norme to lubią leciec w skrajoność gdzie tutaj np. wczesniej w polsce to był przeciez wstyd chocidzic do psychologa psychiatry odrazu był taki człowiek stawiany poniżej ich XD a teraz dzieki generacji Z temat zdrowia psychicznego jest mocno na czasie i wiesz
@Kitku_Karola: przykładów można mnożyć, pierwsze z głowy które pamiętam:

* informatyk dostał od pracodawcy dostęp do danych poufnych, zaczęły go prześwietlać służby (m.in. pytać sąsiadów, sprawdzać kartoteki, historię medyczną, prześwietlać rodzinę).
* ktoś poszedł do okulisty na badania, tego samego dnia okulista pobiegł do wydziału komunikacji żeby anulować mu prawo jazdy.
* ktoś zaaplikował o pozwolenie sportowe na broń, znaleziono mu w systemie epacjent wizytę u psychiatry sprzed kilkunastu lat, na
@straz_konsumencka akurat te przykłady co podałeś są zasadne. Jak ktoś idzie do lekarza i okazuje się ze ma zły wzrok czy ma padaczkę czy cokolwiek innego co ogranicza bezpieczeństwo prowadzenia auta to wg mnie dobrze lekarz zrobił. Osoby z nieleczona schizofrenia tez z tego co wiem nie powinny prowadzić auta.

Z tym informatykiem to prześwietla go nie pracodawca tylko policja a Ci maja upoważnienie do danych medycznych, na podstawie których robią pismo