Aktywne Wpisy

darkinvaider +4090
Witajcie - być może niektórzy pamiętają - #rozdajo które zorganizowałem (https://wykop.pl/wpis/69009349/witam-mam-tu-oto-takie-rozdajo-pierscionek-z-diame) i zapraszałem do głosowania na lokalizację paczkomatu . Stało się paczkomat dziś postawiony :)))))) więc z tej okazji w ramach wdzięczności - taki pierścionek będzie do oddania oczywiście przez #mirkolos . Pierścionek złoto 585 Centrlany Topaz oraz dwa diamenty:) rozmiar na życzenie. Zielonki niestety odpadają.. wystarczy zaplusowac . #sebsjewellery #rozdajo #bizuteria #zloto #rzemioslo #zafriko #jubilerstwo #rozowepaski #niebieskiepaski. Losowanie -


elektryk91 +206
Rekordzista wrócił wczoraj na Ziemię. Frank Rubio spędzając na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej 371 dni stał się bohaterem najdłuższego w historii trwającego nieprzerwanie pobytu obywatela USA w kosmosie. Dłużej na orbicie przebywali jedynie dwaj przedstawiciele Rosji.
Rubio początkowo miał odbyć jedną standardową zmianę na ISS, czyli około pół roku. Jednak wskutek późniejszej awarii statku Sojuz MS-22, którym Amerykanin dotarł na stację, jego misja została wydłużona. Astronauta NASA wrócił na powierzchnię Sojuzem MS-23
Rubio początkowo miał odbyć jedną standardową zmianę na ISS, czyli około pół roku. Jednak wskutek późniejszej awarii statku Sojuz MS-22, którym Amerykanin dotarł na stację, jego misja została wydłużona. Astronauta NASA wrócił na powierzchnię Sojuzem MS-23

dzisiaj, po kilkunastu latach anonimowego mirkowania, dołączyłam do wykopowego grona, bo chciałam Was, obcych ludzi z internetów, zapytać co sądzicie o danej sytuacji. Mały wgląd - różowa i niebieski 35+, razem od lat 14, z nami roczne dziecię na pokładzie, od paru lat (głównie przez ostatni rok) cykliczne zgrzyty i nie dokońca rozpracowane kłótnie (z winy obu stron - nikogo nie wybielam).
Wczorajsza sytuacja - wieczór, córa śpi, robię zamówienia przy laptopie, niebieski rozwiesza pranie dziecka. W pewnym momencie podchodzi i rzuca komentarz: "nie garb się tak, bo Ci się brzydkie fałdy na brzuchu robią". Oczywiście zrobiło mi się przykro (chyba jak każdej kobiecie), niebieski to zauważył, ale nie skomentował, poszedł dalej rozwieszać pranie.
Mały wgląd 2 - różowa 158cm, waga ok.56kg z małymi wahaniami, po ciąży zrzuciłam 12kg, ale w ostatnim czasie wróciło 5kg. Ale nie mam wymówek, wiem, że przydałoby się zrzucić te 5kilo i ujędrnić, ale moim skromnym zdaniem nie ma tragedii, że aż "brzydki", zgłaszcza, że miałam cięcie cesarskie trochę ponad rok temu i powiem Wam, że regeneracja mięśni po przecięciu jeszcze w 100% nie nastąpiła, a i przy dziecku, pracy, domu i ogrodzie czasu ciągle mało. W komentarzu (o ile mi się wszystko uda wstawić) fotka poglądowa - bez edycji, bez wciągania brzucha, zrobiona w 10sek. To nie jest wołanie o atencję, bo wiem, że mogłoby być dużo lepiej, ale na bogów chyba nie jest źle.. Nawiasem mówiąc niebieski kaloryfera na brzuchu też nie ma.
Więc wczoraj żadnej obrazy z mojej strony nie było, było mi smutno, ale coś tam rozmawialiśmy, wiadomo mało i drętwo, szybko poszłam spać. Dzisiaj nadal drętwo, suche buziaki, mijaliśmy się, niebieski nie zaczyna tematu, wieczorem przyszedł i pyta czy mam ochote na seksy. Powiedziałam, że niespecjalnie, że chciałabym porozmawiać. To usiadł i rzecze, że mam mówić. To powiedziałam szczerze, zgodnie z prawidłami psychologii z yt, że jest mi przykro z powodu wczorajszego komentarza, że po takim tekście nie mam ochoty się teraz rozebrać ani uprawiać seksu.
Na co niebieski wstał, poszedł do kuchni i powiedział, że cytat: "nie chcę rozmawiać, lepiej to pomińmy". No to wtedy się zirytowałam, później niebieski się zirytował i mamy znowu kłótnię o bzdurny tekst.
Chciałam porozmawiać, dać szansę wyśmiać/wyprzytulać głupi tekst, nie oczekiwałam żadnych wielkich przerosin ani kłamstw, tylko jakiegoś wyjścia z drętwej sytuacji, empatii (zwłaszcza, że w trakcie kłótni przyznał, że rozumie o co mi chodzi), ale takiego obcesowego potraktowania się nie spodziewałam od swojego kurde męża.
Niebieski mi zarzuca, że kłótnia jest z mojej winy, bo się czepiam i mogłam ten tekst "zignorować". Ja uważam, że gdyby się zachował z minimalną dozą empatii to kłótni by nie było (a dałam mu czas i dobry moment). Teraz pytanie do Was, obce ludzie z internetów - jak sądzicie? Po iluś tam kłótniach człowiek już nie wie czy reaguje normalnie, nie mam koleżanek ani przyjaciółek, w sumie nie mam się komu zwierzyć poza najbliższą rodziną, a tego nie chce.. Sorry za ścianę tekstu, jak ktoś przeczytał to niech zagłosuje, bo mam mętlik. Kocham tego swojego niebieskiego, ale czasami ręce tak bardzo opadają..
Różowa ma rację - niebieski zrobił przykrość głupim tekstem i mógłby coś powiedzieć.
Niebieski ma rację - różowa przesadza i nie powinna się czepiać.
Co sądzicie?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli mieliście zawsze jakiś vibe żartowania ze swoich ciał czy zachowań, to może on jest jak zwykle, a Ty to odbierasz wrażliwiej z powodu ciężkiej sytuacji: małego dziecka, niewyspania, stresu, samotności, hormonów itp.
Jeżeli jego zachowanie jest nowością i ma na celu tylko dopieczenie Ci
A patrząc
ALE
źle że powiedział o fałdkach na brzuchu, racja jest po twojej stronie tak szczerze, bo garbienie się w tym wieku ci dużej szkody nie wyrządzi
O czym Wy rozmawialiście przez te 14 lat? Sytuacja nie powinna mieć miejsca, ludzie i w tym wieku i z takim stażem związku powinni mieć obycie ze sobą. Coś robiliście źle, nieźle to podsumowali @gazozaur i @LifeReboot . W pierwszej kolejności, jego komentarz był trochę głupi (komu się nie robią walki na brzuchu jak się garbi, racja żeby się nie garbić, ale
Jeśli tego utniesz, mogą być kolejne.
Usiadł, kazał Ci mówić jak jakiś szef do podwładnego, a potem stwierdził, że go ten temat nie interesuje.
Na podstawie tych dwóch rzeczy widać, że przestaje Cię traktować jak równoważną partnerkę, a zaczyna traktować coraz bardziej przedmiotowo.