Wpis z mikrobloga

#motocykle
Czy są tu osoby które przesiadły się z "litra" na mniejszą pojemność? Biję się z myślami, moje ostatnie moto to była Yamaha R1, na której zrobiłem około 20 tys km. Szczerze ten typ motocykla odpowiada mi najbardziej. Mieszkam w górach więc mogę pobawić się na serpentynach ale i robić małą turystyke. W grę wchodzi jedynie sportbike, dla mnie osłona przed wiatrem rekompensuje pozycję gdzie mamy łokcie na wysokości kolan. Miałem też Bandita 1200 bez szybki i po 150 km bolał mnie tak tyłek, że schodziłem z niego jak z taboretu a wiatr też dodatkowo męczył. Przerobiłem sporo motocykli, ale nigdy nie miałem sporta w klasie 600 i na żadnym takim nie jeździłem. Myślę, że wystarczyłoby mi zupełnie 140-150km, więcej to jest już przesada na drogi publiczne, z drugiej strony te 120km i połowa momentu z litra wydaje mi się, że jest to wieczne kręcenie pod czerwone pole i redukowanie o 3 biegi w dół. Wiem, że ten post to trochę wysryw, ale może ktoś doradzi, podzieli się własnym doświadczeniem? Podobno 600 dużo lepiej prowadzą się w zakrętach, sa jeszcze jakieś plusy mniejszej pojemności czy na tym się kończy?
  • 14
  • 0
@Ulfric_Stormcloak:
Musi być typowy sport, to będzie chyba już ostatni i potem coś spokojniejszego. Zacząłem 600 brać pod uwagę bo ciężko coś znaleźć ładnego, a nie będę jechał 400 km jechać bo rynek pojazdów używanych w polsce to jest patologia..
@Reynald: jak chcesz robić mała turystykę ze sportowymi akcentami to jednak szedlbym w litrowy sport touring. Przejedź się czymś (udawaj klienta xd), może ci się spodoba jednak.

Aczkolwiek jak miałem jeszcze kolegów motocyklistów, najwięcej ludzi jeździło na CBR 600 (f4i głównie)
@Reynald: Ja i było to najgorsze 10 minut w moim życiu.

Szybkość przekładania nie ma znaczenia na ulicy.
Sportowe 600 są od nastu lat wch.. małe, siedzi się na tym jak na koniu na oklep.
W litrze na dowolnym biegu pod manetką zawsze masz pier..nięcie, w 600 idziesz do redline i przebijasz biegi, co kto lubi ale ja wolę pierwsze.
600 jak ma dużo KM to idzie przy wysokich obrotach, na
  • 0
@Man_of_Gx: To mnie pocieszyłeś, czyli tak jak myślałem. Miałem na oku Ducati 848, ale z moim szczęściem serwis mnie zje więc odpada. Wyboru dużego nie mam, więc krąg się zacieśnia, osobiście jednak jeżeli mam wybierać według kryteriów to pierwsze co stawiam na udane konstrukcje i małą awaryjność. Prowadzenie i reszta raczej nie zmienia się znacznie między markami, ja i tak tego nie odczuję bo jestem amatorem. Celowałbym w gsxr 750-1000 lub
Myślę, że wystarczyłoby mi zupełnie 140-150km, więcej to jest już przesada na drogi publiczne,


@Reynald: xD przeciez 100 koni to juz jest w zupelnosci wystarczajace na publiczne drogi. ja sie przesiadlem ze 120 konnego motocykla na 50 konny i mam frajde jak na zadnym innym. a jezdzilem 600, 900 i 765 ¯\(ツ)/¯ slabszym motocyklem w zakretach jest nawet wiecej frajdy, a i rozwazniej sie jezdzi, nie wyprzedza sie jak debil tylko
@Reynald: sportowa 600 to jest dobra na tor, na ulicy jednak mocniej trzeba cisnąć niż litr.
A co do przesiadania się na mniejsze motocykle to dziś częste. Ja co prawda nie że sporta ale ostatnio miałem superduka 990 a teraz 390 i jestem zadowolony. Mimo, że 990 i tak była zwinna
@Reynald: Posiadam FZ6n s1, ale jeździłem ostatnio na FZS 1000.

To co zrobiło na mnie największe wrażenie, to lekkość z jaką FZS1000 przyśpieszał, jakby na samym motocyklu nie robiło to wrażenia.

dla porównania dla FZ6n ~98KM jest dostępne przy ~12k RPM, przy ~7.5k RPM masz dostępne ~55KM
natomiast FZS1000 przy ~7,5k RPM generuje ~100KM

W związku z powyższym, to co mnie irytuje w FZ6N, to by sprawnie kogoś wyprzedzić w ruchu
@Reynald: a coś własnie w stylu cbf 1000f? do #!$%@? to to nie jest, spokojniejszy silnik z chyba fireblade do turystyki daje rade, wiadomo że i tak mocy będzie brakowało jak zejdziesz ze sporta ale no #!$%@? xD