Wpis z mikrobloga

@skeeto666: No nieprzyjemne uczucie jak szczypią suty xD ja tego nie wiedziałem i po pierwszej połówce było lekkie zakłopotanie o co chodzi, ze leci krew z sutków. Wazeliny nie żałuj na ciało. Kolejna ciekawostka to na zawodach ladowanie węgla, żeby nie było rozwalenia. Jak biegniesz tak dla siebie to nie ma elementu stresu, wiec nic złego nie powinno się wydarzyć, śle to tak na przyszłość.
@skeeto666: Półmaraton bez wody, albo jakąś małą butelkę jak jest ciepło. Co do zabezpieczenia ciała, to sprawdź paznokcie u nóg, czy nie są za długie - chociaż przy połówce to luz. A co do wrażliwych miejsc, to albo dobrze przylegająca koszulka (np. taka elastyczna - jak ma elastan w składzie, to spokojnie można lecieć) albo plasterki - można takie pojedyncze, można z metra, ja nawet pozostałości tapeów używałem - byle nie