Wpis z mikrobloga

#psychologia Też macie wrażenie że ludzie pracujący w takich miejscach jak zakłady produkcyjne (nie tylko Januszexy), sklepy typu biedronka, na ochronie, kierowcy zawodowi i wszelkie okołofizczyne prace - po prostu idiocieją i myślą z czasem coraz bardziej prymitywnie? Moim zdaniem im dłużej ktoś się tym zajmuje tym bardziej staje się stępiony i nie ma to nic w wspólnego z wiekiem danej osoby, a ze stażem w takim miejscu. Oczywiście jak ktoś był niezbyt łebski to efekt tylko się potęguje.
  • 61
  • 17
@Theo_Y: Hehe, dowcipny jesteś. A na prawdę? O co chodzi? Jak sie nie zgadzasz to napisz co myślisz. Podzieliłem sie z wami tym co zauważyłem pracując od jakiegoś czasu jako ochroniarz na produkcji i od niedawna w biedronce. Może się mylę. Może widzę tylko jakąś część ich osobowości która się uwypukla. Może oni po 12 godzinach #!$%@? na CNC czy paleciakach wraca do domu i kontenpluje nad tajemnicach bytu?
  • 0
@atteint: Po tym jak się przysłuchałem o czym rozmawiają i w jaki sposób - to stwierdziłem że tak. Może się wypowiedz czemu nie odmóżdza? Jakieś argumenty? Może z autopsji?
@jan-kopec: To raczej mylne wnioskowanie. A nie w tą strone w ogóle powinniśmy na to patrzeć. Statystycznie w takiej pracy będzie więcej cebuli, bo cebuli po prostu jest więcej a taka pracy nie wymaga kwalifikacji, których debil mieć nie może. A co do kontemplacji nad bytem to myśle, że i przeciętny "inteligent" 15k nie rozmyśla nad tym, bo to ze statusu społecznego bezpośrednio nie wynika. Jak ktos sie interesuje sensem i
  • 5
@Theo_Y: Wiesz, słysząc pewne rzeczy na stołówce przez kilka godzin to można zwątpić jak można ciągle, bez przerwy, przez całe miesiące gadać o tym samym, trywialnym. Naprawdę ciężko mi uwierzyć by tych ludzi interesowało coś więcej niż pożreć, poruchać, radia posłuchać. Już nie mówiąc o kulturze i rzucaniu #!$%@? od przeciętnego robola po "panie" z biura. Chamstwo dla zabawy itd - mówienie do siebie per CH^U od tak, nawet jak typa
@jan-kopec: Wszystko zależy jak kto sobie zdefiniuje osobę myślącą, bo znaczna część ludzi ma skłonności do resentymentu, tworzy jakieś swoje wartości i ocenia według tego innych.
Ludzie z budowy, magazynów czy hal produkcyjnych są często nieokrzesani, przeklinają, i nie interesują się filozofią, ale jeśli chodzi o taki ogólny poziom ogarnięcia (prawo jazdy, rodzina, podróże etc.) to dają sobie radę.
  • 1
@Anhed: No właśnie też tak wstaję tak samo pracuję jakoś mam ochotę na kulturę jakąkolwiek
Wstaję codziennie pomiędzy 2 a 4 i pracuje/pracowałem po 12 -24 godziny
I miałem czas by ciągle myśleć i nie mam zamiaru przestawać
@jan-kopec: ja czasami miewam dni że coś bardziej ambitnego zaczyna mnie męczyć i muszę włożyć sporo wysiłku żeby utrzymać uwagę. Mieszkasz samemu? Myślę że jak ktoś np. ma dzieci i inne zmartwienia to po prostu nie ma na to siły.
  • 0
@Anhed: Nie mieszkam sam. Dzieci nie mam.
Ale ja wiem co to znaczy nie mieć czasu. Mnie to też w końcu dopadło. Tylko no... aż do takiego stopnia im to zabiera siły?
@jan-kopec: sam jesteś robolem w jakimś zakładzie ale bije od ciebie takie poczucie wyższości że ludzi do siebie na pewno nie zachęcasz, aż nie ma się ochoty tego czytać. Skąd tak wysokie poczucie wartości? Ludzie #!$%@?ą dzień w dzień to chyba mają prawo pożartować, być głośno, gadać głupoty lub je robić? Przecież na takich małych sprawach polega życie.
Mam podobny problem ale przynajmniej zdaję sobie z niego sprawę i staram się
  • 1
@ebeebeebeebeebe: mówiłem wiele razy - nie szukam ludzi dla siebie. Po drugie, się zjerzyłeś jakbym co najmniej ciebie personalnie obrażał i się poczuwał do rzeczy o których napisałem. Po trzecie CZY JA NAPISAŁEM ŻE MAM SIĘ ZA LEPSZEGO? Dla twojej wiadomości: jestem #!$%@? cieciem z ochrony, obesranym w dodatku, który sam #!$%@? w życiu ma - dosłownie i w przenośni. Ale mimo to staram się coś ze sobą robić i nie