Aktywne Wpisy
WielkiNos +79
Nupharizar +414
Możliwość tworzenia swoich ChatGPTs jest zajebista. Nakarmiłem go rozmowami na Messengerze z moją konkubiną od 2013r. do teraz i mam wielką encyklopedię naszego życia, mogę np. pytać o rozmowy z konkretnego dnia, albo jakieś wydarzenia, o których już prawie nie pamiętam.
Czuje się trochę jak w tym odcinku Black Mirror, gdzie dzięki implantowi w mózgu mogli odtwarzać dowolny moment swojego życia. Czekam teraz tylko na jakąś kłótnię, żeby powyciągać zapomniane brudy xD
Czuje się trochę jak w tym odcinku Black Mirror, gdzie dzięki implantowi w mózgu mogli odtwarzać dowolny moment swojego życia. Czekam teraz tylko na jakąś kłótnię, żeby powyciągać zapomniane brudy xD
#redpill
Ostatnio taka koleżanka, z którą się poznałem na Tinderze zorganizowała wypad z jej znajomymi. No i my ziomki niby jesteśmy. Ona jest też bardziej religijna, aczkolwiek kiedyś była dużo bardziej. Nie jest dziewicą (robila to z ex) ale ma zasadę, że chce to robić tylko z kimś ważnym.
No i generalnie dużo gadaliśmy o tym, że my tylko ziomki itp. Ja na pewno nie chciałem nic wiecej, poza tym dzieli nas 350km.
No i na tyl wyjeździe to sobie spaliśmy razem, bo akurat bylo małżeńskie łóżko i na nas padło. No okej, dla mnie spoko, lubię się poprzytulać. Było dużo przytulania, ona nie prostestowala, jak bawiłem się jej cycami. Potem nawet sama mi tam dawała moją rękę ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Było też nawet blisko stosunku ale ona nie chciała, ja chyba tez az tak bardzo, bo się bałem, że sie zakocha potem. Więc no tylko sobie tak "skakała chwile na mnie".
No i tak parę razy z przytulania, zaczęło się robić trochę bardziej intymnie ale na szczęście do niczego nie doszło. Na początku ja to inicjowałem, potem ona.
Niby zwalała, że to ja za bardzo chce i że ona taka nie jest ale potem sama tak robiła. Jeszcze powiedziała, że szkoda, że koleżanka jest obok (za drzwiami), bo się wtedy krępuje. No więc jednak ona miała ochotę. Ja tam nie chciałem zbyt naciskać, bo po prostu nie chciałbym jej skrzywdzić tym. Potem odpuściłem i ona bardziej chciała. No ale ja juz nie
Parę razy też bawiła się moim penisem.
Chyba źle to się odbiło na naszej przyjaźni, bo zaczęły się mini spiny. Byliśmy jeszcze w klubie i miała mi za złe, że rozgladalem sie za innymi i chciałem z nimi tańczyć.
No I teraz sobie od 2 dni nie gadamy. Ona twierdzi, ze ją źle potraktowałem, bo dawałem za mało atencji w tym klubie i że wgl nikt jej tak nogdy nie traktował...
Mega szkoda mi tej znajomosci, bo fajnie sie z nią gadało. Nie traktowałem jej, jak dziescxyny i nie planowałem niczego wiecej ale wiem, że ona moglaby być ze mną, gdybym mieszkał np. bliżej.
tak to się właśnie kończy
Komentarz usunięty przez moderatora
Babie na słowo uwierzyłeś? xD
Trzeba to było skonsumować jak była okazja, teraz to będzie ciężkie do odkręcenia. Na stare tory już na pewno nie wrócicie.
Generalnie to jest jedna z tych kobiet, ktora ma charakter na trwały zwiazek. Mnie niestety zwiazki trochę na ten moment spowalniają i musialby się trafić ktoś chętny