Wpis z mikrobloga

@Pie_Man "szczególne potrzeby pracodawcy" to jest fraza-klucz, jeśli zostało coś do zrobienia, co z punktu widzenia biznesu musi być zrobione, to nieważne czy nazwiesz to "target", "dedlajn", czy "specjalna potrzeba pracodawcy".

@krzywy_kanister patrz post @Pie_Man

Nie dyskutujemy o tym, czy nadgodziny mają być zapłacone, czy nie, tylko o ich przymusie/obowiązku.
szczególne potrzeby pracodawcy" to jest fraza-klucz, jeśli zostało coś do zrobienia, co z punktu widzenia biznesu musi być zrobione, to nieważne czy nazwiesz to "target", "dedlajn", czy "specjalna potrzeba pracodawcy".


@mkarweta: Sąd Najwyższy troszkę temat wyjaśnił. Potrzeba skończenia czegoś w terminie itp. nie są szczególną potrzebą. Bardziej chodzi o coś takiego np. Do firmy po 18 ma przyjechać kurier z maszyną, a firma pracuje do 18. Wtedy pracodawca ma prawo wymagać
baby w robocie najgorsze. Zbyt mocno boją się utraty pracy że zachowują się jak nadgorliwi niewolnicy


@elvp: ja mam kolesia w zespole, IT i rynek pracownika a ten się zgodził na darmowe dyżury :D
@SzymonXes
Wg polskiego prawa pracy nie mozesz odmówić nadgodzin chyba że jesteś w ciąży, opiekujesz się dzieckiem lub jesteś niepełnosprawny.
Jakby chcieli to mogliby dać ci dyscyplinarkę z wpisem do świadectwa pracy.

Niestety ale polskie prawo pracy jest niewolnicze.
@PiersiowkaPelnaZiol: Też niekoniecznie bo ludzie wcale nie chcą zostawać piątek / sobota więc jak wypadał weekend to wszyscy walą do bramy a od bramy się nie znamy. To nie są lata 90 że nie było chleba czym posmarować, a stówka/dwie w wypłacie i tak nie robi różnicy. (no chyba że brakuje już na rachunki)

Natomiast pracownik jak nie chciał zostawać to mógł to oświadczyć wcześniej, ciągłe olewanie kogoś przez 2 dni