Wpis z mikrobloga

Hej Mirki. Jest sobie parking przy bloku dla mieszkańców wspólnoty na który wjeżdża się przez szlaban. Przed wjazdem na parking jest znak strefa zamieszkania. Na terenie parkingu nie ma jakichkolwiek znaków poziomych czy pionowych wyznaczających miejsca gdzie można zostawić auto. Czy w takiej sytuacji jak ktoś zgłosi do SM czy na policję, że zaparkowałem np. przed wjazdem do garażu mogę dostać mandat czy z uwagi na brak oznakowania nie mają prawa nałożyć kary?

#prawo #samochody #kiciochpyta #motoryzacja
  • 9
@TP53: Wspólnota mieszkaniowa, jaka to jest patologia xD Pod mojej babci blokiem nie dość, że jest parking ze szlabanem, to jeszcze każde auto ma przyporządkowane miejsce parkingowe xD żadnego znaku z numerem rejestracyjnym ani informacji o tym nie ma. Raz jak tam zaparkowałem, to myślałem że mieszkańcom dupy pękną :)
@SpalaczBenzyny Zazwyczaj takie miejsca chowu Polaka klatkowego nie odwiedza się bez powodu. Tam mirek pisał, że odwiedzał swoją babcie i jeżeli Twoim zdaniem sytuacja, że ktoś odwiedzający nie powinien mieć możliwości zaparkowania gdzieś na chwilę jest normalna to współczuję, ale w sumie nie od dzisiaj wiadomo, że mieszkanie w takim syfie to hardcore
@Kriegor: też mógłbym napisać dlaczego Tobie współczuję i tam wymyślać "co Twoim zdaniem" ale chyba nie tak powinna wyglądać dyskusja, że się próbuje w kogoś cisnąć personalnie, racja?

babcia miała wykupione miejsce? raczej nie miała bo by wtedy nie było problemu,

to są dokładnie takie same parkingi jak w np. hali garażowej gdzie każdy ma wykupione swoje miejsce,
tam też można sobie zaparkować na czyimś miejscu "tylko na chwilę"? albo gdzieś