Wpis z mikrobloga

@Estetykatopodstawa: Wypij ze dwie, no góra dziewięć szkockich, nie licząc browara, i nie - nie wchodź po tych schodach. Spróbuj z nich zejść na dół. W skarpetkach. O 4-tej nad ranem. Z dwoma talerzami w rękach. Ja tak złamałem dwa żebra i kciuka, choć schody były drewniane i z poręczą. Nie pytaj o szczegóły, jak coś się może wydarzyć, to się wydarzy. Kwestia czasu i okoliczności. A czas - ma czas.