Wpis z mikrobloga

Mam dylemat, moze ktoś z mireczków był w podobnym, mianowicie dostałem zajebistą oferte ze startupu, 40% wiecej niż mam teraz, warunki lepsze (no i wiadomo zapie**l duzo wiekszy), ale... to startup, aplikacja powiazana z #ai ale wedługm nie mało rewolucyjna i jest duzo takich aplikacji już na rynku, dlatego wacham sie czy tam dołączyć, bo tu mam stałą posadke bez problemu sobie ciupie delikatnie i wiem że robota będzie przez najbliższy rok bez problemu (rynek US).


Ktoś tu ma doświadczenie z dołączaniem do startupu?

#pytanie #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #programowanie #startup
  • 6
@Trunktwilight: pewnie nie dostali tyle od razu a jedynie tyle mogą dostać jeżeli będą dostarczać milestone zgodnie z harmonogramem i inwestor będzie zadowolony. Wtedy po każdym milestone jest wypłacana kolejna transza pieniędzy. Jeżeli coś inwestorowi nie przypasuje to się może zawinąć. Dlatego często praca dla startupów to takie tańczenie i śpiewanie by zadowolić inwestora xd

Jak to nie tajemnica to pochwal się jaka stawka
@Trunktwilight: o start-upach słyszałem tak: dużo pracy, przeważnie niskie stawki i po 6-24 miechach splajtują, problem z wypłatami itd.

Jeśli interesuje cię stabilność i średnie wynagrodzenie = korpo z własnym produktem
Jeśli interesuje cię lepsza kasa, kontrakty, ale możliwość szukania pracy co jakiś czas (kończące się kontrakty, ławeczki itd) to wtedy software house/kontraktornia
@LazyInitializationException: raczej transze wypłacane na podstawie osiąganych milestoneów są rzadko spotykane, ale masz rację że zazwyczaj startupy mają pieniędzy na ~2 lata i później muszą zebrać kolejną rundę, bo inaczej zbankrutują

@Trunktwilight: napisałeś że dostali $32M od inwestora. Powinieneś się ich koniecznie zapytać ile im zostało miesięcy tzw. runwayu, czyli za ile miesięcy będą musieli znowu iść i znowu zbierać pieniądze. Jeśli zostało im tylko kilka miesięcy, to dosyć czerwona
@jwitos: pogadłem, ogólnie jakbym widział w tym jakąś rewolucje to na pewno bym w to wchodził, ale nie widze, udało mi sie dogadać żeby ciupać dalej po godzinach, a jak sie coś sensownego z tego zacznie rozwijać to pójde na pełny etat, mniejsza kasa co prawda wpadać będzie, ale spokojniej będę spał