Aktywne Wpisy
panthererose +65
Jak kogoś wysyłamy do psychiatryka to do:
- Tworek
- Choroszczy
- Świecia
- jeszcze jakoś inaczej
Piszcie region skąd jesteście!
#psychiatryk #nazewnictwo #regionalizm
- Tworek
- Choroszczy
- Świecia
- jeszcze jakoś inaczej
Piszcie region skąd jesteście!
#psychiatryk #nazewnictwo #regionalizm
Ark00 +253
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jakiś czas temu od czasu do czasu przeglądałem ogłoszenia i niestety, ale oferty pracy i wymagania w nich zawarte były dla mnie brutalne. Odczuwam duży lęk przed robieniem czegoś na oczach ludzi, jestem fajtłapą. W dodatku w kołchozach pewnie zamiast rzetelnie przyuczyć, to tylko pobieżnie coś pokażą i "rób se". I większość pewnie potrafi to robić, a ja znając życie bym nie potrafił. Mi by musieli to wytłumaczyć jak dziecku. Poza tym dochodzi jeszcze aspekt funkcjonowania w dynamicznym, normickim świecie. Na starcie pewnie przez swoją niezdarność i lękliwość miałbym przypiętą łatkę dziwnego spierdoksa. Byłyby rzecz jasna krępujące pytania o to czym zajmowałem się wcześniej, próby rozmów, a i w robocie przeważnie jakieś znajomości się nawiązuje, tworzą się jakieś grupki, ale i także wzajemna niechęć. Jak ja miałbym się tam odnaleźć? W dodatku istnieje ryzyko stania się obiektem drwin dla patusów. Czym ktoś taki jak ja może się trudnić? Nie mam pojęcia...
#przegryw #fobiaspoleczna ##!$%@? #depresja
@RandomowyTyp miałem podobnie, przełamanie jest najgorsze
@eisil W pierwszej pracy bałem się absolutnie wszystkiego, np. tego że jak coś drukowałem i się krzywo kartka ułożyła i trochę krzywo wydrukowało, to serio drukowałem drugi raz, bo się bałem, że to źle. A źle wydrukowaną kartkę chowałem, żeby nie było, że marnuję papier. Zawsze wychodziłem
przy czym na szczęście trochę się zajmowałem spinaniem papierów i operowaniem drukarką, więc nie byłem cały czas w terenie na budowach
ale jeżdżenie po budowach i marketach i wożenie rzeczy było, jakieś dalsze wyjazdy na budowy były, do tego trochę samego działania na budowie, trochę też w biurze byłem spinać dokumentacje itd., więc Bogu dzięki nie było tragicznie, nie musiałem tyrać cały czas
Pomyśl sobie ile zarobisz jak wytrzymasz chociaż 2-3 miesiące i co możesz za to kupić i o tym że nic nie będziesz miał nie pracując.
I cały czas sobie przypominaj że w każdej chwili możesz zrezygnować i że nie masz nic do stracenia.