Wpis z mikrobloga

Czasem na tagu piszą chłopy którzy mają 30+, o tym że nigdy nie pracowali, boje się podzielenia ich losu, choć starzy na mnie to kiedyś wymuszą, wolałbym jednak przełamać się samemu, bez ich pomocy (23lvl).

Jakiś czas temu od czasu do czasu przeglądałem ogłoszenia i niestety, ale oferty pracy i wymagania w nich zawarte były dla mnie brutalne. Odczuwam duży lęk przed robieniem czegoś na oczach ludzi, jestem fajtłapą. W dodatku w kołchozach pewnie zamiast rzetelnie przyuczyć, to tylko pobieżnie coś pokażą i "rób se". I większość pewnie potrafi to robić, a ja znając życie bym nie potrafił. Mi by musieli to wytłumaczyć jak dziecku. Poza tym dochodzi jeszcze aspekt funkcjonowania w dynamicznym, normickim świecie. Na starcie pewnie przez swoją niezdarność i lękliwość miałbym przypiętą łatkę dziwnego spierdoksa. Byłyby rzecz jasna krępujące pytania o to czym zajmowałem się wcześniej, próby rozmów, a i w robocie przeważnie jakieś znajomości się nawiązuje, tworzą się jakieś grupki, ale i także wzajemna niechęć. Jak ja miałbym się tam odnaleźć? W dodatku istnieje ryzyko stania się obiektem drwin dla patusów. Czym ktoś taki jak ja może się trudnić? Nie mam pojęcia...

#przegryw #fobiaspoleczna ##!$%@? #depresja
  • 33
@eisil: musisz sie przelamac, ja teraz w wieku 30lat poszedlem na wozki widlowe do kolchozu gdzie wczesniej pracowalem jako kierowca czyli praktycznie bez ludzi, no i poczatek jest ciezki, pierwszy tydz bedziesz umierac na sama mysl ze masz tam isc.. no niestety kolchozy dla wrazliwych inteligentnych osob co nie maja innej mozliwosci pracy, sa przeklenstwem.. ale z czasem ten lek bedzie ustepowal i jakos pojdzie.. to przelamanie jest najgorsze
@eisil: Miałem podobne obawy i do tego moja pierwsza robota była z ludźmi których w zasadzie nie rozumiałem. Lęk przed chodzeniem tam był przeokrutny i do tego w zasadzie nic nie umiałem (robota na budowie XD). Po jakimś czasie stajesz się gruboskórny i masz #!$%@?, a nawet jak ktoś #!$%@? to takie jest życie i masz to w #!$%@?. Jeśli ktoś by Cię dręczył to w zasadzie po godzinie nie powinno
@stanislaw-robak: też racja, można się nauczyć przydatnych rzeczy, a potem już jako fachowiec kosić hajs... dobry komentarz, dzięki!

@RandomowyTyp miałem podobnie, przełamanie jest najgorsze

@eisil W pierwszej pracy bałem się absolutnie wszystkiego, np. tego że jak coś drukowałem i się krzywo kartka ułożyła i trochę krzywo wydrukowało, to serio drukowałem drugi raz, bo się bałem, że to źle. A źle wydrukowaną kartkę chowałem, żeby nie było, że marnuję papier. Zawsze wychodziłem
@eisil: firma budowlana, budowy, baraki, te sprawy

przy czym na szczęście trochę się zajmowałem spinaniem papierów i operowaniem drukarką, więc nie byłem cały czas w terenie na budowach

ale jeżdżenie po budowach i marketach i wożenie rzeczy było, jakieś dalsze wyjazdy na budowy były, do tego trochę samego działania na budowie, trochę też w biurze byłem spinać dokumentacje itd., więc Bogu dzięki nie było tragicznie, nie musiałem tyrać cały czas
  • 1
@Evarrrez: Telefon mam ten sam od 3 lat, internet mam po prostu w domu (mobilnego nie mam), podobnie jedzenie, ja nie mam żadnych znajomych, nie jem nic na mieście czy coś, a co do ubrań, to chodzę w tanich ubraniach i rzadko mam jakieś nowe.
  • 1
@Evarrrez: Oczywiście, że są rzeczy które chciałbym kupić, dlatego chciałbym zacząć zarabiać, ale jestem osobą pełną lęków i przełamanie ich dla mnie nie jest proste.
@eisil Sam mam fobię społeczna, ale nie ogarniam twojego toku rozumowania. Masz 23 lata i przecież sam wiesz że prędzej czy później będziesz musiał iść do pracy. Dlaczego to tak odwlekasz? Im dłużej będziesz czekał tym gorzej dla ciebie