Wpis z mikrobloga

@Felixu: #!$%@? to jest jeden z największych złoli w kinematografii w ogóle. Najgorsze że tak genialnie napisana i zagrana postać trafiła do niepozornej opery mydlanej. Pamiętam w jakim byłem szoku jak kilka lat temu trafiłem na te wszystkie scenki, a wcześniej "Plebania" kojarzyła mi się z gumą do żucia dla starych bab. Tracz zasługuje na swój własny serial. Najlepsze że ta "telenowelowa" konwencja genialnie współgra z całym tym klimatem. Nie jest