Aktywne Wpisy
krucjan +100
Też macie takie lekko autystyczne skrzywienie, że prawie wszystko co robicie to rozkminiacir, żeby robić to tak, aby jak najmniej przeszkadzać innym? A jeśli robię coś co jakoś utrudnia życie innym to analizuję na ile mi to ułatwia życie a na ile utrudnia innym. Jeśli stosunek tego, że mi dana rzecz naprawdę mega ułatwi życie a innym ludziom w bardzo znikomym stopniu je utrudni i mogą łatwo to utrudnienie w jakiś sposób
nanotecz +47
Jest sobie agusia z mojej miejscowości lvl 26. Na stanie ciemny bombelek lvl 3, efekt rocznego pobytu w Portugalii i wielkiej miłości z emigrantem z Angoli (dużo ich tam podobno). Oczywiście ojciec tajemniczo zniknął w 6. miesiącu ciąży. Córką opiekuje się głównie będąca na rencie babcia, matka agusi. Wszystkie trzy mieszkają razem w starym, zaniedbanym domu. Agusia nie pracuje na stałe, dorywczo na pół etatu na call center w mieście wojewódzkim obok.
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wyjaśniłam czemu, dlaczego firma już nie potrzebuje rekrutera, ale dalej działa
Dostałam zjebkę od szefa, że o tym komunikuję, bo on nie myślał jeszcze o tym komunikacie
Zrobiłam to po to, by uspokoić ludzi (czyt. potencjalnych kandydatów, którzy mi zaufali)
On myśli o inwestorach, dlatego lukruje co się da
Mam wrażenie, że działania szefa uderzają w moją markę osobistą (wszak to ja się kontaktuje z ludźmi i jestem zmuszana by coś przed nimi ukrywać)
Generalnie to mamy kosę od dzisiaj chyba
o co w tym chodzi?
też wolę nie zostawiać za sobą spalonych mnóstwo, ale to nie zawsze jest możliwe.
Może l4 albo urlop do końca okresu wypowiedzenia żeby się z nim już nie widzieć?
@Niemamwiedzy nie mam, B2B
(Jak sie bawic to sie bawic...) XD
Protip: Firma zajmująca się rekrutowaniem, która nie prowadzi działań rekrutacyjnych, to ogromna czerwona flaga dla kontrahentów, inwestorów, pracowników, kandydatów. Ja bym się na twoim miejscu cieszył, że nie ma konsekwencji prawnych. ;)
@TrzezwyIrlandczyk: dokładnie to napisałam to co miałam komunikować w kontaktach z ludźmi i co komunikuje od dawna, że nie mamy zleceń na rekrutacje i skupiamy się na rozwoju innej gałęzi.
A wyciągnęliśmy dane osobowe od ludzi w celach rekrutacji, które mamy zawieszone, co jest dla mnie jeszcze większą czerwoną flagą.
I tak, jestem w stanie zrozumieć z jednej strony szefa
ale z drugiej strony ja odpowiadam za to swoją
To jak w końcu? Miałaś komunikować, czy nie myślał o komunikacie?