Wpis z mikrobloga

#lewandowski #mecz #barcelona fragment wywiadu z Ivanem San Antonio, dziennikarzem katalońskiego "Sportu":

Co się dzieje z Lewandowskim?


- Nic się nie dzieje. Lewandowski zaczął bardzo dobrze w Barcelonie, zdobywał mnóstwo bramek. Z 18 golami wciąż jest liderem klasyfikacji strzelców, którą pewnie wygra. W pierwszej części sezonu strzelał dużo, od razu był kluczowym zawodnikiem, ale teraz też jest ważny. A może nawet ważniejszy niż wcześniej.

Co masz na myśli?


- To, że problemem Barcelony nie jest Lewandowski, a to, co dzieje się wokół niego. Polecam spojrzeć na to w ten sposób. Zobaczyć, że jego koledzy nie prezentują ostatnio futbolu, jakiego potrzebuje Lewandowski. Nie kreują mu zbyt wielu okazji, nie dostarczają piłek w pole karne. A jeśli dostarczają, to najczęściej w przypadkowy sposób, jak to miało miejsce w ostatnim meczu z Rayo Vallecano (1:2), w którym Lewandowski w końcu się przełamał. To była przypadkowa piłka, żadna tam wypracowana akcja. Jeśli już, to Lewandowski sam próbuje coś tworzyć. Cofa się do drugiej linii, traci energię i siły, których później brakuje mu pod bramką. Zerknij sobie na ostatnie mecze i zobacz, w których tercjach boiska się porusza. Że to nie jest pole karne, a często to nawet nie jest okolica pola karnego. Ja wiem, że ostatnio nie strzela aż tylu goli - bo każdy to wie - ale to wciąż jest najlepszy napastnik La Liga. W kolejnym sezonie to się nie zmieni. Bez względu na to, czy będzie grał z Messim, czy bez niego. Choć oczywiście lepiej dla wszystkich, gdyby grali ze sobą razem.


Ostatnio Lewandowski nie zdobywa tych bramek zbyt wiele, ale Xavi, trener Barcelony, niemal przy każdej okazji go broni - mówi, że w końcu Lewandwoski wróci do strzelania, a poza tym pracuje dla drużyny, wykonuje dużo innej istotnej pracy na boisku. Zgadzasz się z nim?


- Tak, w pełni. Wróćmy choćby do ostatniego meczu z Realem, w którym Lewandowski nie strzelił gola, Barcelona przegrała 0:4, ale mimo to Lewandowski był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Takich meczów - trudnych dla niego - było w tym roku znacznie więcej. Wiadomo: Robert jest napastnikiem i musi strzelać gole, aby kibice byli z niego dumni. Sam też chce strzelać w każdym meczu i ja to doskonale rozumiem. Ale poza golami trzeba docenić jego pracę dla zespołu. W defensywie, ale też w ofensywie, gdzie ściąga na siebie uwagę obrońców i otwiera przestrzenie innym zawodnikom. Xavi to widzi i ja też to widzę. To, co robi Lewandowski, jest bardzo ważne dla zespołu, bo wtedy gole mogą strzelać Pedri, Raphinha lub inni gracze. Sugerowałbym to docenić i aż tak bardzo nie przejmować się tym, że Lewandowski ostatnio nie strzela w każdym meczu. Myślę, że to kwestia czasu, kiedy znowu zacznie regularnie zdobywać bramki.
  • 1