Wpis z mikrobloga

Jak głupio umrzeć? Na przykład wypijając dużo sosu sojowego.

Właściwie wszystko może być trujące, bo – jak wiadomo – to dawka czyni truciznę. W 2007 roku mieszkanka Kalifornii zmarła po wypiciu ponad 7 litrów wody w ramach wyjątkowo durnego konkursu zorganizowanego przez jedną ze stacji radiowych. Dwa lata później jej rodzina wygrała sprawę o odszkodowanie w wysokości 16,5 mln dolarów.

Przyczyną śmierci było zakłócenie równowagi elektrolitów w organizmie – spadek ilości sodu we krwi powoduje przenikanie nadmiaru wody do jam ciała i wnętrza komórek, co jest szczególnie niebezpieczne w przypadku mózgu, którego obrzęk może być śmiertelny.

Takie przypadki zdarzają się najczęściej u sportowców i żołnierzy – w obu grupach wiążą się z szybkim wypiciem dużej ilości wody po wysiłku. Znane są przypadki śmierci właśnie na skutek takiego gwałtownego nawadniania się.

A co z sosem sojowym? Tu mamy zjawisko odwrotne. Bo sos sojowy jest bardzo, bardzo słony – co zresztą jest jednym z powodów, dla których jest tak smaczny. W szklance takiego sosu znajduje się ponad 40 gramów soli. Wypicie w krótkim czasie dwóch szklanek takiego sosu może spowodować gwałtowny wzrost ilości sodu we krwi. Organizm stara się go zrównoważyć „wyciągając” krew z tkanek. To z kolei powoduje zakłócenie działania wielu organów, a w tym – oczywiście – mózgu. Ten narząd może się obkurczać i krwawić i nie trzeba chyba tłumaczyć, jak to niebezpieczne. Towarzyszy temu gromadzenie wody w płucach i zakłócenia pracy nerek.

Problemy wynikające z nadużycia (przypadkowego lub celowego) sosu sojowego często zdarzają się w krajach Azji Południowo-Wschodniej, ale słynny był też przypadek sprzed 10 lat, gdy 19-latek wypił na raz około litra sosu.

Na oddział ratunkowy trafił w dwie godziny po tym wyczynie już w stanie śpiączki. W ciągu 30 minut podano mu w postaci kroplówki 6 litrów wody, po godzinie oddał ponad 4 litry moczu, z którym wydalił nadmiar spożytej soli. Miał wyjątkowe szczęście, bo gdy po trzech dniach jego układ nerwowy wrócił do normy, okazało się, że nie doznał żadnych trwałych uszkodzeń. Zmierzony przez lekarzy poziom sodu we krwi wyniósł 196 milimoli na litr, co stanowi najwyższy znany wynik, który nie zakończył się zmianami neurologicznymi czy śmiercią.

Przy okazji – jeśli ktoś nie może powstrzymać się przed spożywaniem dużej ilości sosu sojowego, to warto wiedzieć, że na rynku można znaleźć sosy o obniżonej zawartości sodu.

ŹRÓDŁO #ciekawostki #zdrowie #medycyna #biologia #jedzenie #nauka #liganauki #gruparatowaniapoziomu
Goglez - Jak głupio umrzeć? Na przykład wypijając dużo sosu sojowego. 

Właściwie wsz...

źródło: FB_IMG_1681827074753

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach