Czy każdy lekarz może stwierdzić zgon? Przykładowo - jest wypadek samochodowy, ZRM nie ma jeszcze na miejscu ale przechodził akurat ulicą jakiś losowy lekarz, może stwierdzić zgon czy nie może? A jeśli tak to co zostanie wpisane w karte po przyjeździe lekarza z zrm?
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny: a skąd ten losowy lekarz na ulicy weźmie wzór karty zgonu i długopis żeby ci to na miejscu wypisać? i przede wszystkim dlaczego miałby to robić?
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny: ale czemu miałby to robić? Musi udzielić pomocy, natomiast stwierdzanie zgonu, szczególnie na miejscu wypadku, byłoby nierozsądne - lepiej zostawić to komuś, kto akurat jest w pracy - lekarzowi pogotowia albo przyjezdnemu dyżurantowi z NPL na przykład. Te kilkadziesiąt minut obsuwy nie ma znaczenia żadnego
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny swoją drogą dlaczego miałby brać na siebie odpowiedzialność podjęcia takiej decyzji? I to za darmo?
np. w Warszawie w przypadku zgonu w miejscu publicznym, kiedy w zrm nie ma lekarza, na miejsce przyjeżdża koroner wzywany przez policję i on stwierdza zgon.
@kanapkaznutella nie zagłębiając się w terminologię i akty prawne:
Ostatnio miałem zgon na ulicy w Warszawie. Zanim wystawiłem kartę odstąpienia od czynności, na miejsce już przyjechała wezwana przez policję pani doktor która stwierdziła zgon. Zarówno załoga policji jak i grupa techników która niedługo przyjechała, tak ją nazywali - koronerem. Śmialiśmy się bo miała mobilną drukarkę w neseserze.
Być może to ich potoczne słownictwo, być może to zwykły doktor zatrudniony przez miasto/odpowiednią instytucję.
@me_cenas ok mnie po prostu strasznie mierzi jak słyszę że w Polsce jest koroner. takie moje zboczenie zawodowe. tak jak nie ma techników sekcyjnych czy innych tworów a jest tylko preparator.
#lekarz #medycyna #zrm #ratownikmedyczny #ratownictwo #ratownictwomedyczne
np. w Warszawie w przypadku zgonu w miejscu publicznym, kiedy w zrm nie ma lekarza, na miejsce przyjeżdża koroner wzywany przez policję i on stwierdza zgon.
Ostatnio miałem zgon na ulicy w Warszawie. Zanim wystawiłem kartę odstąpienia od czynności, na miejsce już przyjechała wezwana przez policję pani doktor która stwierdziła zgon. Zarówno załoga policji jak i grupa techników która niedługo przyjechała, tak ją nazywali - koronerem. Śmialiśmy się bo miała mobilną drukarkę w neseserze.
Być może to ich potoczne słownictwo, być może to zwykły doktor zatrudniony przez miasto/odpowiednią instytucję.