Wpis z mikrobloga

Czy też macie ten sam problem z laskami na #tinder ? Schemat jest zawsze ten sam - fajnie się pisze przez kilka dni, po czym im dłużej to wszystko trwa, tym większy jest czas oczekiwania na odpowiedź i odwrotnie proporcjonalna jej długość xD Wiadomo, chciałoby się przenieść relację na wyjście na jakąś kawę etc. Jak zatem #!$%@? znaleźć złoty środek, kiedy proponując za wcześnie okazujesz się być desperatem, a późno to już laska jest znudzona i nie ma chęci pisać? xd

#tinder #rozowepaski #logikarozowychpaskow #plodnajulka #szaramyszkadlaanonka #bluepill #blackpill #redpill
  • 15
@Blackol12: no ale ty byś chciał wiecznie pisać o dupie maryny w aplikacji do poznawania się? Musisz wyczuć czy laska woli popisać i się poznać nim się spotka, a jak nie potrafisz to zapytaj. Przecież jak odmówi, to nie jest koniec świata, a wiesz na czym stoisz i sobie dalej pogadacie.
proponując szybko wychodzisz na desperata? a pisząc długo na niesmialego? a proponując po średnim czasie 50/50? nie możesz tak o sobie myśleć, dobry mindset to taki w którym niezależnie co robisz wiesz że robisz to we właściwym czasie i w odpowiedni sposób tak jak sobie zaplanowałeś, i żadne pytanie typu "każdej tak piszesz?" "dla mnie to za szybko" nie wybije cie z obranego kursu, ja miałem taki schemat na tinderze:
- hej,
@Blackol12: u mnie najlepiej działał framework nie pisanie w formie czatu tylko logowanie się do tindera raz dziennie, co drugi dzień i odpisywanie długą wiadomością - na około 1/2 ekranu telefonu 2-3-4 zdania, w ten sposób mogłem być generalnie milszy dla dziewczyny i jednocześnie nie czułem się desperatem, dziewczyny też wydawało się że bardziej się starały w rozmowie, w okolicach 5 wiadomości proponowałem spotkanie, zazwyczaj była zgoda, ale już to czy