Wpis z mikrobloga

@chodznapole: Czasami zdarzy mi się wyjechać poza okolice miasta używając lokalnych dróg i zabawnie słucha się radia, w którym akurat dyskutują o tym czy zakazać grillowania ze względu na jakość powietrza, a za oknem dachy pokryte azbestem, co chwilę czuć dym palonych plastików, ktoś „wypala” ścięte gałęzie i trawę, która ledwo się tli i robi za zasłonę dymną wsi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Potem widzę starego Passata
@chodznapole: sam myślałem, że to trzeba rozebrać, ale jest czas do 2032 roku. Gdybym teraz rozebrał, wyłożył pieniądze na nowy dach, to za te 10 lat miałbym już 10-letni dach, który by się zbliżał do remontu. A tego szajsu przez te 10 lat nic nie ruszy, więc niech leży. Krzywda się nikomu nie stanie.

Fun fact: jest w całej Polsce program usuwania azbestu i "baza azbestowa" w której są wyznaczone firmy