Wpis z mikrobloga

dzięki za info, bo w sumie nigdy się nie zastanawiałem czemu „bezpieczne niebo”, a to po prostu żyłem w błędnym przeświadczeniu


@natanyaach: Ja jestem stary jak ostatni żyjący krewny Johanna Gambolputtyego(...), a dopiero 4 lata temu ogarnąłem, że bierze się coś "na tapet", a nie "na tapetę".