Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@PazzaMorte jasne ze się nie uda i dziecko pewnie umrze. Te zbiórki się sprzedają super i procent fundacji jest super. Mimo tojest chore i jest 0.1% szansy to uważam ze rodzina niech zbiera jak chce. Gorzej ze są ludzie którzy fejkuja gdy stać ich na najlepsze leczenie byle by zarobić. Żebractwo nowa norma w Polsce
@PazzaMorte: to już bardziej się opłaca zrobić nowego Kacperka niż wykładać kilka baniek dolanów zawsze mnie #!$%@?, że większości ludzi woli ratowanie Kacperka który w swoim życiu zdążył się zesrać pod siebie kilkaset razy i w sumie to tyle z jego osiągnięć niż dorosłego człowieka który zdążył np założyć rodzinę, nawiązać tysiące interakcji społecznych, zbudować dom, zdobyć wykształcenie, stworzyć innym miejsca pracy. xD
@imargam_2137 Łatwo się tak mówi z perspektywy pryszczatego zakolaka, którego życiowym osiągnięciem jest zrobienie zdjęcia spod spódniczki własnej siostrze, a co dopiero mówić o zrobieniu dziecka i nawiązaniu z nim więzi. Tak że w dupie byłeś i #!$%@? widziałeś, a mądrzysz się jakbyś osiągnął najwyższy stopień wtajemniczenia życiowego.
@romek898: oo jest i dumny tatuś a jaki agresywny bo ktoś ma #!$%@? w cudze kaszojady i otwarcie o tym mówi czyli musi podglądać siostrę i mieć zakola. Za te 10 czy więcej milionów złotych można uratować setki ludzi a taki Kacperek w którego życie pół polski zainwestowało zawsze w przyszłości może zostać bezrobotnym patusem i się nie zwróci. XD
@Moksza_Sroksza: a idź z tymi fundacjami. U mnie prawie jak w zegarku co miesiąc pojawiają się kartki na płotach, że zbierają ubrania i hajs na fundację. I za każdym razem inna fundacja. Pewnie ktoś je sobie zamyka i otwiera nowe i kręci biznes.

A co lepsze, raz widziałam, że to jakiś niepełnosprawny umysłowo roznosi te ulotki. Pewnie jeszcze dotacja za miejsce pracy dla niepełnosprawnych, a jemu płacą minimum, nie wierzę, że
@PazzaMorte: Mi jak umierał piesek to dałbym tyle pieniędzy ile by starczyło, więc po części rozumiem.

Tylko no właśnie, my rozmawiamy o tym z perspektywy trzeciej osoby, kompletnie obcej, nie mającej nic wspólnego z takim dzieckiem. Rodzice czy osoby emocjonalnie związane mają inne zdanie i czy należy je za to obwiniać czy wyśmiewać? Według mnie nie. Z perspektywy osoby z boku łatwiej jest wybrać życie 5 lub więcej (bo za dwa