Wpis z mikrobloga

Kazik na zawsze pozostał punkowcem – do takiego wniosku dochodzi Leszek Gnoiński w linkowanej rozmowie z dziennikarką „Trybuny”.

Wydawał się nieprzewidywalny – jako muzyk i autor tekstów. Ale jaką rolę młody Kazik Staszewski solo i jako członek Kultu odegrał na polskiej scenie muzycznej?

Ogromną. W latach 80. był dla nas głosem pokolenia. Pamiętajmy, że Kazik należał do pierwszej warszawskiej ekipy punkowej pod koniec lat 70. Potem stworzył zespół Poland, potem Novelty Poland, aż wreszcie w 1982 r. Kult. To był znakomity postpunkowy zespół, który miał bardzo dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia zarówno w warstwie muzycznej, jak i tekstowej. Kazik mówił to, co myśmy sami chcieli powiedzieć, tylko że najzwyczajniej nie umieliśmy tego tak fantastycznie ubrać w słowa, użyć tak świetnych metafor jak on. Zawsze go za to podziwiałem. Gdy usłyszałem pierwszy raz „Arahję”, „Posłuchaj to do ciebie” czy „Polskę” miałem łzy w oczach. Zauważmy, że w latach 80. Kazik pisał też teksty antykościelne, a to działo się w czasie, kiedy Kościół był dla Polaków ostoją opozycyjną. Zastanawiano się wtedy, o co mu chodzi. Ale Kazik był od początku antysystemowy i my uczyliśmy się między innymi od niego tego antysystemowego buntu.

Niedawno Kazik rozgrzał nastroje utworem „Twój ból jest lepszy niż mój”; piosenkę uznano za manifest polityczny. On konsekwentnie zaprzeczał…

Bo w gruncie rzeczy Kazik na zawsze pozostał punkowcem i antysystemowcem. Nie opowiada się za żadną opcją polityczną, choć w pewnym momencie, jeszcze w latach 90., zbliżył się do Unii Polityki Realnej. Szybko od tego odszedł po wygłupach Korwin-Mikkego. A jakie są dziś jego poglądy? Ciężko mi powiedzieć, choć myślę, że denerwuje go nepotyzm.

Mówi w wywiadach, że każdy polityk to jego wróg, bo nawet najbardziej prawy człowiek, wchodząc w świat polityki wcześniej czy później stanie się kimś małym, zachłannym i zdemoralizowanym?…

Powtórzę, że to jest punkowy etos antysystemowca. Kazik jest niezależny. Może mówić, co zechce. Stworzył własną przestrzeń wydawniczą, tak jak i własną przestrzeń wypowiedzi. To niesamowite, że przez te ponad 40 lat kariery cały czas pozostaje totalnie niezależnym twórcą, który nikomu nie musi przyklaskiwać, ani się przypochlebiać. Jest po prostu sobą. Od nas tylko zależy, czy go będziemy słuchać, czy też nie.

#kazik #kult #muzyka #punk #rock #wywiad
Pobierz
źródło: kazik