Wpis z mikrobloga

Żałuję, że jakiś czas temu po rozstaniu nawiązałam kontakt z byłym. Chwalił mi się nowa dziewczyną, pisał jacy to nie są szczesliwi, a potem sam z siebie urwał kontakt, prosząc abyśmy żyli własnym życiem. To boli do dzisiaj z przerwami. Myślałam, że może koleżeński układ będziemy mieli. On mimo wszystko był bliższy niż rodzina czy koledzy. Był. Teraz zostało mi radzić sobie samej. #zwiazki
  • 15
@tesknilam_: nie znam przypadku w którym związek mógł skończyć się "koleżeńskim układem" i szczerze mówiąc - nie potrafię sobie takiego wyobrazić. Jakkolwiek grzeczne i cywilizowane rozstanie by nie było zawsze jest ktoś kto trochę bardziej tęskni, albo ma trochę większy żal do byłego partnera, ktoś czuje się bardziej skrzywdzony albo ciągnie go do wyra na ostatnie rypanko i będzie zmierzał w tę stronę. Zawsze będzie jakieś drugie dno, zawsze będą jakieś
@Kremufka2137: To z jednej strony racja, ale z drugiej on był mi po prostu… zbyt bliski. I stąd może ucieszyłam się, gdy przez chwilę mieliśmy kontakt. I uwierzyłam, dość naiwnie, że może uda się ten kontakt zachować na poziomie kumpelstwa. Lecz być może masz racje, że takie coś nie istnieje, tylko to zbyt boli.
Teraz zostało mi radzić sobie samej


@tesknilam_: no to odkryłaś amerykę
wszyscy sobie muszą jakoś radzić sami, a księżniczka potrzebuje chada żeby jej robił ??? właściwie nie wiadomo co - poczucie wartości? jesteś coś warta sama w sobie, czy tylko w związku z tym patałachem?
@heniek_8: Nie o to mi chodzi. Raczej normalnym jest, ze człowiek potrzebuje drugiego aby mieć wieksza motywacje, aby można bylo oddawać sie drugiemu w postawie milosci. Nie chodzi mi o to, aby rozwiązywał za mnie problemy, aby był jak rodzic dla niemowlaka. Po prostu odkąd go nie ma to czuje się samotna, mniej potrzebna. A każdy w głębi serca marzy aby być komuś potrzebnym…
@tesknilam_: no tak, tylko że nie idziesz do przodu tylko patrzysz wstecz i idealizujesz gościa który już ma swoje życie
to jest ślepa uliczka

mam dla ciebie dużo współczucia bo pisałaś o innych problemach i zachowaniach, i jakoś cię lubię, tak że trzymam kciuki żeby się wyprostowało
(chociaż na tamtego typka to nie masz co liczyć :)