Wpis z mikrobloga

Rozważam zakup szosy, właściwie tylko po to, żeby jeździć ustawki i od czasu do czasu jakiś maraton szosowy. Jak mi się spodoba, to może jakieś dłuższe rekreacyjne wypady. Czy pchać się w bardziej sportową geometrię, czy na początek jakiś kanapowiec typu Trek Domane? Jakiś konkretny model polecacie? #rower #szosa
  • 7
@w00nski: Kilka lat trenuję na crossie i na góralu. Zaliczyłem kilka wyścigów, w tym TDPA, jeszcze w Bukowinie Tatrzańskiej, ale wtedy to zupełnie inna liga była, poziom niedzielnej przejażdżki. Nie mam doświadczenia w peletonie ani w jeździe rowerem szosowym i tego dopiero muszę się nauczyć - ile czasu na to potrzebuję?
@SendMeAnAngel: nie powiem ci, bo to raczej kwestia indywidualna, ale łatwo możesz to zweryfikować nawet. Kup/wypożycz rower szosowy, zrób sobie jakąś przejażdżkę, zmierz wynik (np. przy użyciu Stravy) i porównaj jak wygląda tempo chłopaków z coffee ride'ów. Jak będziesz widział, że jesteś neidaleko od nich to śmiało śmigaj na ustawki. Jak odstajesz to lepiej doszlifować umiejętności. A ile to jak już wyżej wspomniałem - indywidualna kwestia.
Ja np. mało jeżdżę na
@w00nski: Spokojnie, praktycznie w całej Polsce są ustawki typu kofirajd ze spacerowym tempem jak i te mocniejsze po avg 35km/h+. Jazda w peletonie (jeśli peleton „myśli”) jest bardzo łatwa, mało wymagająca i przyjemna. Inaczej jeśli trafią się bezmóGi. Ogólnie naucz sie komunikatów, sam je pokazuj, nie hamuj jeśli nie musisz, przełam strach przez jechaniem na kole.
Jeśli już jeździłeś trochę to ja bym szedł w taki sprzęt, który Ci sie wizualnie