Wpis z mikrobloga

@robert5502 pracowałem kiedyś w firmie, która była podwykonawcą budowy domku letniskowego, inwestor zapewnił wszystkie papiery, kierownika budowy i geodetę, który był kolegą tego kierownika. Dzień po zalaniu fundamentu zadzwonił kierownik budowy, że jest problem bo geodeta przy wytyczaniu pomylił się o jedną działkę, było to w polach, niespecjalnie zabudowanych bez przyłącza wody i prądu i tak jakoś wyszło.
Solidarnie na pół zapłacili nam za robotę i za beton, skontaktowali się z właścicielem
@wooster Tylko problem w tym jest taki, że jak się nie przyzna, że postawił na nie swojej działce, to po kontroli PINBu samowole przyklepią właścicielowi działki, a nie temu co budował.
PINB nie bawi się detektywa, tylko stwierdza stan faktyczny, a ten wygląda tak, że właściciel ma wybudowany budynek bez zgloszenia/pozwolenia.
Zostaje jedynie później właścicielowi dochodzić swoich strat przed sądem cywilnym.
rzy lata faceta nie było na działce to już należy się zasiedzenie


@robert5502: pan maruda, ale nie
"Posiadanie dobrej lub złej wiary. Jeśli osoba posiada nieruchomość, a nie jest jej właścicielem, to nabywa jej własność jeśli posiada ją nieprzerwanie od 20 lat jako posiadacz samoistny w dobrej wierze. Natomiast z upływem lat 30 nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Przyjmowane jest rygorystyczne pojmowanie dobrej wiary. W dobrej wierze