Wpis z mikrobloga

@wfyokyga: oj to dużo chłopie na raz. Do której godziny chlałeś i o ktorej wstawales? Ja to w "szczytowej" formie 8 piw i parę łyków brymuchy i do spania. Czasami jeszcze jakis #!$%@? wleciał albo oseudoefedryna, ale to rzadko, głownie alko. Rano masakra byla, zdychanie okrutne
@Juzef_z_Ortografu Zazwyczaj z piątku na sobote, więc nie musiałem nigdzie wstawać. Czasami nawet do 6 rano xdd Wstawałem popołudniu 14-15, kąpiel, obiad i do sklepu lub do kolegów na dalsze chlanie xdd Człowiek gupi był wtedy, młodość.