Wpis z mikrobloga

Nie chce mi się czytać samemu już o tym czat-gpt, czy inne SI za dużo o tym. Ale złośliwie coś sam napiszę ;) skoro już czytasz to zostań, będzie może nieco inaczej, bo nie będę pisać o tym czy pracę ktoś straci czy nie - przynajmniej nie będę świnia i nie otaguję programista15k czy programowanie ;) Ciekawią mnie inne aspekty, psychologiczny, ekonomiczny, socjologiczny.

Przykładowo, dlaczego ktoś kto potencjalnie mógłby zarobić na takim wynalazku niebywałe pieniądze, miałby nagle pozbawić pracy mnóstwo ludzi? Wydaje mi się raczej, że znając nieco naturę ludzką - prezesami firm nie zawsze, nie w każdym kraju, zostają najgłupsi ludzie. Raczej więc takie zmiany jeśli następują to są przemyślane i powolne - testuje się najpierw na małych rzeczach, stopniowo na większych.

Psychologiczny aspekt - lubię czytać - bo trochę mnie to bawi - jak to ludzie piszą że są pasjonatami w IT. Z pewnością jakaś część jest, jednak nie ma co się oszukiwać - kupa ludzi jest tu dla kasy, albo po prostu tak wyszło. Mało jest faktycznych pasjonatów którzy lubią sobie coś zakodzić w domu po godzinach, czy ciekawi ich jakaś technologia i sobie chcą o tym poczytać, niezależnie od tego co robią w pracy. To jest specyficzne w tym zawodzie, bo lekarz po godzinach raczej nie leczy (poza pewnie przypadkami w rodzinie), inżynier budowlany podobnie, itp itd. Stąd to dziwaczne podejście na niektórych rozmowach rekrutacyjnych, pytania o GH, o pasję. Wszystko się niemniej tak rozpieprzyło w ostatnich latach że nikt nie jest niczego pewien, bo świat stanął na głowie. Przesadzam? Oczywiście, bo możliwe że to nic wielkiego - historia pokazuje że były większe cyrki i jakoś ludzkość z tego wychodziła - po mniejszym lub większym kryzysie - ale na prostą. W życiu są cykle wzlotów i upadków, w koniunkturze prosperita i depresja, ponoć jakiś ziomek w 1830 czy coś przewidywał takie podobne cykle dla ludzkości. Może tak, może nie, to też jest zabawne w takich próbach zgadywania przyszłości - jeśli nawet istnieje niebywałe prawdopodobieństwo jakiegoś zdarzenia, to gdyby traktować je jako pewnik, to ktoś by na tym zarabiał. A póki co mamy chaos, w dowolnych dziedzinach - np sport, bywa że "pewniak" przegrywa. Że gospodarka kraju upada, bo kreatywnie księgowała. Że jakiś kraj znienacka wszczyna wojnę, słowem dzieje się coś niezaplanowanego i nieprzewidzianego, ot koleje losu i "zmiana" jako jedyny pewnik.

Socjologiczno-ekonomiczny - na ziemi jest pewnie ok 8 miliardów osób obecnie, a w 1900 było ile, 1 czy 2? Nie wiem czy to postęp geometryczny, ale zapieprzamy jak króliki. Myślę, że każdy człowiek który potrafi dodać dwa do dwóch wie czym grozi taki stan, gdy ludzie są zdesperowani. Kradzieże, przemoc, rewolucje. Masowe samobójstwa zapewne też, ale wiecie jaki to średni procent na świecie? Raptem 0,001. Stąd może te pomysły gwarantowanego dochodu podstawowego (tyle by przeżyć, ale nie by godnie żyć), system wyścigu szczurów by się wydawało że mogą coś osiągnąć jeśli będą dobrze pracować :) Ciekawi mnie, w jaki sposób garstka ludzi jest w stanie tak kontrolować takie olbrzymie masy, to jednak jest sztuka - popatrzcie np na Chiny. Miliard osób, a jak widziałem jakiś filmik kolesia odnośnie systemu ocen społecznych, to oni w to wierzą - że taka kontrola właściwego zachowania jest dobra. Jak do tego doszło, coś niesamowitego. Co mnie jeszcze ciekawi - wiele programistów chętnie robiłoby coś innego, część dlatego że gdyby nie kasa, inna część bo po prostu nie odpowiadają im idiotyzmy w IT. Niemniej, jesteśmy jako ludzie wygodni - pewności we współczesnym świecie nie ma, więc trzeba się starać zadbać o to co się da. Inaczej będziemy jak w Indiach - wszystko robić po taniości na kolanie, ręcznie, tylko dlatego że życie ludzkie i praca stracą na wartości.

W sumie to zapraszam do dyskusji, o ile ktoś był w stanie to przeczytać, choć nie mam złudzeń co do wykopu :D

#rozkminy #przemyslenia #przyszlosc
  • 2
@Oo-oO:
Dlaczego ktoś miałby nie być w stanie przeczytać tego tekstu? Jeżeli miałeś na myśli trudność, to rozumiem, bo jest niezbyt spójny wewnętrznie i najbardziej wyraźne w nim jest to, że parę spraw cię ciekawi.
@Lecerdian: cóż, z perspektywy lat widać jak zmienia się podejście do wiadomości, nie tylko na wykopie ale w ogóle. Mało kto newsy czyta, a co dopiero weryfikuje czy na ich temat dyskutuje. Na wykopie widać to po dyskusjach na bazie nie tyle artykułu, co tytułu. Z racji że tekstu sporo - to można założyć że większości osób nie będzie się chciało przeczytać. Chętnie się dowiem jakie to niespójności wydaje ci się