Wpis z mikrobloga

@rowerowa_panienka:
Medytacja, ćwiczenie uważności, skupianie uwagi na ciele. Obserwowanie z boku własnych stanów emocjonalnych i analiza, co je wywołało. Jakiś ulubiony wysiłek fizyczny (u mnie bardzo działają rolki i pływanie). Pasje, hobby, cokolwiek, co wprowadza cię w stan głębokiego skupienia. Odwiedzanie miejsc, które lubisz.

Mi też pomaga prowadzenie regularnego dziennika, pisanie i rysowanie automatyczne. Zawsze dobrze się wygadać komuś, ale trzeba mieć kogoś, kto słucha.
@rowerowa_panienka: nieanalizowanie ich. W kryzysowym momencie, gdy są zbyt natręte – oddechy Wima Hoffa. W skrócie:
1) 30-40 w miarę szybkich wdechów i wydechów (w naturalny sposób, czyli nie na max i min. pojemność płuc)
2) wstrzymanie oddechu jak najdłużej możemy (tutaj znikają myśli).
3) wciągnięcie powietrza na 1 min, a następnie wypuszczenie
4) powtórzenie cyklu, tak ze 3x.

Ogólnie te oddechy nie służą domyślnie temu, ale mnie bardzo pomogły wejść