Wpis z mikrobloga

@oskar_oskarewicz: A widzisz, ja zrozumiałem że terapeutka doradziła żeby się nie przyznawać. To jest kwestia w jakim środowisku pracujesz, jeżeli jest to zakład produkcyjny/mechaniczny z przewagą pracowników fizycznych to nigdy nie zdecydowałbym się na powiedzenie o moich problemach ze zdrowiem psychicznym bo wiem jaka byłaby reakcja.
Znowu jak pracujesz jako pracownik naukowy / umysłowy to myślę, że można powiedzieć o tym garstce ludzi, ale to tylko jak masz taka potrzebę wygadania,
nigdy nie przyznawać się w pracy


@oskar_oskarewicz: ludzie w pracy to nie są Twoi przyjaciele, a szefowie to nie grupa wsparcia, mentorzy i przybrani rodzice tylko ludzie którzy mają pilnować byś zrobił za co ci płacą. Jak z powodu tego że są mili się pomylisz to robisz ten sam błąd co przymuł co myśli że skoro kobieta powiedziała mu dzien dobry to na pewno chce iść z nim do łóżka.

Albo
A kogo w ogóle obchodzą problemy mężczyzn? Chłop ma #!$%@?ć do końca życia, płacić podatki, broń boże sobie z czymś nie radzić.


@Nighthuntero: no ale taka prawda, kolega czy koleżanka z pracy nie pomoże ci z depresją, od tego są leki i terapia