Wpis z mikrobloga

83 230 + 22 + 77 = 83 329

22 km to przejazd z Młodym - skubaniec twardo dawał radę na podjazdach na Gądowiance, ale po 15 km zaczął niespodziewanie padać z głodu i trzeba było skrócić plany i obrać kurs na żabdoga. Zabrakło dwóch kilometrów do jego osobistego rekordu, ale wrócił zadowolony, może w końcu podłapie bakcyla :)

A wczorajsze 77 km w końcu pokazało moc śmigacza - ciepło, prawie bezwietrznie, bez większych problemów dało się utrzymać przelotową 33 kmph, gdzie na trekku w szczycie sezonu miałem 27. Na przyzoowych szutrach też spokojnie leciałem 30., na starym sprzęcie chyba 26 to był mój max. Wyniki może nie na okładkę Wielkiego Chłopa, ale dla mnie się podoba :)

PS: Pod Brzezinkami niezły kompleks walnęli, trzeba się będzie tam jeszcze pokręcić :)
https://goo.gl/maps/qsEH7NZoUV8RsLLy5

#rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #ruszwroclaw #gravel

Skrypt | Statystyki
Pobierz
źródło: mapka
  • 5
@jagodowy_krol: 9 lat. Zawsze dopytuje, ile przejechałem, prosi o przesyłanie zdjęć z jazdy i ogólnie mocno mi kibicuje, ale w ubiegłym roku dostał jakiegoś zatwardzenia rowerowego i chyba tylko raz pośmigał w kółko po boisku. Nie naciskam, trzymam jedynie kciuki, że kiedyś może sam zaskoczy :) Ale tak, to zarąbiste uczucie, gdy w lusterku widzi się taką wyszczerzoną ze szczęścia mordeczkę, a na koniec słyszy się "było super, tato!" :D
@DwaNiedzwiedzie: mój młodszy podobnie, w zeszłym roku wygrywał wyścigi MTB, miał 8 lat. W tym roku był dosłownie 3 razy na rowerze, ale znowu wszedł we wspinaczkę - też nie cisnę, niech zrobi tamto, niech spróbuje.

było super, tato!

@DwaNiedzwiedzie: oj tak, to są niesamowicie przyjemne słowa. Mój starszy młody właśnie jest mocno zapalony, ale jeszcze mu czegoś brakuje. Takie 80% robi co powinien, bo nie do końca chce mu