Wpis z mikrobloga

Powiem Wam, że chyba się powoli poddaje. Codziennie tęsknie za babą, bo jak z nią byłem to miałem motywację do wszystkiego. Do pracy i do życia. Dzisiaj już nawet nie miałem ochoty wchodzić w rozmowę z ludźmi, zastanawiałem i nadal się zastanawiam jaki cel ma to wszystko. Pracuję żeby mieć pieniądze na przeżycie, żyję żeby przeżyć dzień i zacząć nowy, nic mnie już nie cieszy. Idę za chwilę na siłownie, ale też nie wiem po co mi to. Co mi daje to wyrzeźbione ciało? Nic. To wszystko stało się takie jakieś takie wegetatywne. Totalnie straciłem jakiś social skill. Rozmawiam ze znajomymi, ale nie wiem w sumie co mnie obchodzi to co do mnie mówią i mi opowiadają.
Żeby wyleczyć się klinem umówiłem się w weekend z dwoma babkami i mimo, że każdy na moim miejscu by dziękował Bogu, że z takimi modelkami miał okazję wyjść, one szukały kontaktu fizycznego, to ja miałem to totalnie w pompie i w sumie czekałem kiedy będę mógł już sobie pójść do domu.

Czy to ta #depresja ? Zacząć jakieś leczenie?

#przegryw #feels #zwiazki #psychologia
  • 3