Wpis z mikrobloga

@przegrywNL: Ponieważ żeby rozwinąć pewne wolności potrzebne są pewne podwaliny zbudowane na pewnych prawach podstawowych. Na jednych prawach i ideach buduje się następne. Coś jak piramida potrzeb. Najpierw musisz mieć wolność religijną czy osobistą a dopiero potem na ich podstawie budujesz kolejne struktury. I możesz sobie wtedy spokojnie dyskutować jak daleko chcesz z tym iść.
@niegwynebleid: Osoby LGBT są jedną z najbardziej mobilnych grup społecznych, podróże są niemal wpisane w ich styl życia. Wystarczy przywołać słynne zagraniczne delegacje Roberta Biedronia lub wejść na dowolny profil działacza, który demonstruje tam zasób flag z odwiedzonych przez siebie krajów. Podróżowanie czyni ich jedną z najbardziej obytych, zaznajomionych z problemami światowymi grup społecznych. Nie muszą od razu dokonywać rewolucji w tych miejscach ale będąc działaczami i liderami opinii mogliby przynajmniej
Tak to już jest z tym całym gównem zwanym byciem aktywistą. Ktoś rozkręca "fundację" zatrudniającą aktywistów i realizuje swoje cele wyswiechtanymi ideami. Nie przeszkadza mu to, że w Katarze prześladują kobiety i LGBT a mimo tego FIFA organizuje tam mundial. Ważne jest to, żeby w USA lub UE móc wykorzystywać nośne hasła.

Większość imigrantów lub uchodźców to młodzi heteroseksualni mężczyźni? Co z tego - Soroge lub inny "filantrop" nas niezadaniowal do walki
@Tymajster: Dlaczego mam głosować na krowę, co dużo ryczy i mało mleka daje? A tak jest z Konfederacją, podobnie jak ze wspomnianymi organizacjami lewicowymi. Tam gdzie występuje skrajność tam jest najmniej czynów i aktywnego rozwiązywania problemów w miejscach, które najbardziej tego potrzebują a więcej chowania się po kątach ze swoimi ekstremalnymi poglądami i zwalania wszystkiego, na bycie mniejszością, która niewiele może zdziałać. Poza tym lewicowcy zwykle pozują na kosmopolitów a nie
kurde, naprodukowałem się, napisałem komentarz, a potem się skapowałem że pytanie było o feministki/organizacje, a nie o firmy, więc nie bardzo ma to sens. Ale jak już się naprodukowałem, to wstawiam.

@aegispolis hmmm, argument nietrafiony. ruski homofob jak się przeprowadzi do progresywnego kraju Europy zachodniej, np. do Holandii, to dalej będzie homofobem, tylko że w Holandii. Jeśli w Holandii byłaby kara dożywocia lub śmierci za homofobię, to ruski homofob by się do