[Rimbolo]

#przegryw Cichy i wycofany jako gowniak = over. Zresztą jak mogło być coś z huopa, skoro będąc gowniakiem interesowały mnie same autystyczne bzdury, ehhh. Jak tak na to teraz patrzę, to naprawdę moje zachowanie w tym okresie śmierdzi jakimś autyzmem na kilometr. Może rzeczywiście huop go ma, wtedy nie ma co się dziwić, że normalne życie wydaje się tak samo abstrakcyjne, jak budowanie w piwnicy napędów FTL. Niestety jesli rzeczywiście tak jest, to naprawdę over - tylko 7 procent autystów jest w stanie wejść w związek. Płci męskiej, rzecz jasna. Smutne.

[Heroina340]

@Rimbolo: same...
Od zawsze zastanawiałem się czy to ja jestem jakiś inny czy po prostu okoliczności(mieszkanie w dziurze i brak rówieśników) mnie takim "stworzyły".
Jako jedynak na zabitej dechami wiosce w dzieciństwie wyrobiłem sobie umiejętność bawienia się samemu ze sobą. Grałem w planszówki czy inne gry sam ze sobą, sam kopalem piłkę o ścianę sam jeździłem rowerem i włoczylem się po swojej okolicy bez celu. Nie wymyśliłem sobie na szczęście "wymyślonego

[Ld93]

@Heroina340 tego właśnie współczuję dzieciakom które widzę jak zjeżdżam odwiedzić rodzinną wioskę. Jak ja dorastałem to też było zadupie, ale jacyś rówieśnicy czy przynajmniej osoby które były kilka lat starsze/młodsze miałem do zabawy a teraz najbliższy gówniak w zbliżonym wieku mieszka kilka kilometrów od drugiego - jak już ogarną przepisy ruchu drogowego to rower pod dupę i jazda ale do tego 10-12r.ż. zostaje odbijanie piłki od ściany tak jak opisałeś, bo rodzice

[Muszu96]

@Rimbolo Ja również patrząc na swoje dzieciństwo widzę zaburzenia ze spektrum autyzmu. Pozostały do dzisiaj i pozostaną już do końca

[Heroina340]

@Ld93: Ludzi młodych na wsiach, szczególnie mężczyzn, wszyscy mają w dupie. Społeczeństwo, politycy, kobiety, właściwie nawet sami mężczyźni ze wsi mają siebie w dupie i żyją w degrengoladzie z dnia na dzień zapijając się, mówię oczywiście o tych najmniej dynamicznych i najsłabszych jednostkach - oskariat na wsiach radzi sobie całkiem nieźle, pod warunkiem że nie wpadnie w alkoholizm i inne używki.

Bycie brzydkim i niedynamicznym facetem na #!$%@? dechami wsi= over.

[Bumelante]

Bycie brzydkim i niedynamicznym facetem na #!$%@? dechami wsi= over

@Heroina340: a w mieście będzie miał lepiej? Tylko więcej powodów do frustracji bo się napatrzy.

[Heroina340]

@Bumelante: Trochę racji w tym jest... Jednak mimo wszystko miasto to większe możliwości, lepsze miejsce do wyrobienia socjal skilli, perspektywy na karierę, no i mniej więcej do 2010 i początków social mediów i portali randkowych, miasto mężczyznom dawało przewagę nad chłopami ze wsi tym, że wiejskie dziewczyny dużo przychylniej patrzyły na miastowych niż na chłopów ze wsi. Fejsy i tindery zaburzyły to w #!$%@?, jak wszystko inne zresztą.