Wpis z mikrobloga

@Louis_de_Pointe_du_Lac: no, to jeszcze 20 lat i moze bedzie 2 osoby na mieszkanie. Ciekawe jakie wtedy beda ceny w wawie. 50k za metr? Moze juz bedzie euro? Moze bedziemy po denominacji? Nie wiem, ale na bank warto czekac, demografia jest nieublagana, mieszkan przybywa no i oczywiscie cos takiego jak koncentracja ludnosci wokol miast nie postepuje.
no, to jeszcze 20 lat i moze bedzie 2 osoby na mieszkanie. Ciekawe jakie wtedy beda ceny w wawie. 50k za metr? Moze juz bedzie euro? Moze bedziemy po denominacji? Nie wiem, ale na bank warto czekac, demografia jest nieublagana, mieszkan przybywa no i oczywiscie cos takiego jak koncentracja ludnosci wokol miast nie postepuje.


chetnie wymieniasz argumenty na "swoja" strone, ale czy naprawde nie widzisz przeciwnych?

@Kutafonix215:
@del855: jakich przeciwnych? Ja mowie o zakupie mieszkania dla siebie. Jakie tu sa minusy? Serio myslisz ze za 20lat mieszkania beda nominalnie kosztowac tyle co teraz? Niezaleznie juz od demografii nawet. Pomijam ze jak nie bedzie popytu, to nie bedzie tez nowych mieszkan. W ostatnich latach agresywna budowa postepowala nie bez powodu
@Louis_de_Pointe_du_Lac:

ten wykres nie robi wrazenia, bo nie uwzglednia niejednorodnosci demografi, ktora u nas jest mocno pofalowana

a wystarczy zestawic 2 zakresy liczb:

1. ile osob umiera rocznie w Polsce (i jakie to roczniki, jakich ilosc zgonow spodziewamy sie w najblizszych latach)
2. ile osob wchodzi w wieku poszukiwania mieszkania na najem/zakup

sa to liczby drastycznie rozne, a efektu nie widac przez najazd ukraincow, ktorzy wypelniaja ta luke, pytanie jak dlugo
jakich przeciwnych? Ja mowie o zakupie mieszkania dla siebie. Jakie tu sa minusy? Serio myslisz ze za 20lat mieszkania beda nominalnie kosztowac tyle co teraz? Niezaleznie juz od demografii nawet. Pomijam ze jak nie bedzie popytu, to nie bedzie tez nowych mieszkan. W ostatnich latach agresywna budowa postepowala nie bez powodu


dla siebie nie ma, ale jak ktos jest w liceum, to przeciez teraz sobie mieszkania nie kupi ;)

popyt na nowe
to jakie sa te argumenty zeby nie kupowac mieszkania dla siebie przez te wykresy wyzej?


Jesli ktos CHCE to nie ma, bo chciec to moc, pytanie czy okolicznosci sa ku temu sprzyjajace np.

1. ma gdzie mieszkac nie w cenie najmu
2. jego kapital dobrze pracuje (a przynajmniej lepije niz wzrost cen nieruchomosci w segemencie ktory planuje zakupic)
3. sprawy zaowdowe sa niepewne lub na odwrot - spodziewa sie przelomu w zarobkach