Aktywne Wpisy
ChickenDriver +17
Gdybyście mieli mieć jedną moc to jaka by to była?
Ja bym chciał mieć opcje zobaczenia #majteczki dowolnie wybranej #rozowepaski ^^
#gownowpis #logikaniebieskichpaskow
Ja bym chciał mieć opcje zobaczenia #majteczki dowolnie wybranej #rozowepaski ^^
#gownowpis #logikaniebieskichpaskow
Glock17 +161
Szkolni oprawcy to chyba najdobitniejszy przykład pokazujący jak życie jest niesprawiedliwe. Mają wysoką pozycję wśród rówieśników, dziewczyny się do nich kleją, nauczycielki będą wspominać z uśmiechem po latach ''ach ale z nich byli łobuziaki'' i za swoje czyny w szkole nigdy nie poniosą żadnych konsekwencji. W dorosłym życiu założą rodziny, wychowają kolejne pokolenie dręczycieli i będą mieszkać w nowowybudowanych domach.
Natomiast ofiary prześladowań są uważane przez rówieśników za najgorsze gówno którego należy
Natomiast ofiary prześladowań są uważane przez rówieśników za najgorsze gówno którego należy
Jako że zapowiada się na dominację RB stawiam pytanie - czy Perez jest w stanie "zrobić Rosberga"? Wbrew pozorom są ku temu pewne podstawy:
1. Dominujący bolid - kwestia kluczowa. Aktualnie wygląda na to, że Red Bullowi w tempie wyścigowym w normalnych warunkach nikt nie podskoczy. To bardzo ważny aspekt w moich rozważaniach. Gdyby przewaga nad np. Ferrari i Astonem wynosiła powiedzmy 0,2s to przy zwycięstwie Maxa Perez niekoniecznie musiałby być na podium, co spowodowałoby większą różnicę punktową w danym wyścigu. Nie oszukujmy się- Max jest po prostu lepszym kierowca i taki Checo może być od niego lepszy parę razy w sezonie, ale raczej nie więcej niż w 6-7 wyścigach. Ale zakładając, że panowie zawsze dowożą 1-2 (oczywiście jest to nierealne, ale na potrzeby tezy przyjmijmy takie uproszczenie) to przy 7 zwycięstwach Pereza i 16 Maxa na koniec sezonu mamy punktację:
1. Max 526 pkt
2. Perez 463
Pominalem punkty za FL i sprinty, zakładamy, że FL rozdziela się po równo, sprinty jak będą dojeżdżać 1-2 To maksymalnie 6 punktów różnicy. Ok, w tym przypadku Max mistrzem. Ale... załóżmy, że w 2 wyścigach gdzie Max jest szybszy i prowadzi ma awarię silnika. Perez zamiast 7 zwycięstw ma 9, Max 14, ale w 2 wyścigach nie punktował w ogóle:
1. Perez 477
2. Max 476
Jasne, w takim przypadku każdy punkt więcej dla Maxa od Pereza za FL/sprint sprawiłby, że to on A nie Checo byłby mistrzem, niemniej tymi prostymi wyliczeniami chciałem tylko pokazać, że dominujący bolid w przypadku próby zrobienia Rosberga jest dla Pereza bardzo ważnym, kluczowym aspektem
2. Kłótnia w zespole pomiędzy kierowcami - tu raczej nie ma wątpliwości, Perez ewidentnie nie chce paziować Maxowi i będzie chciał wykorzystać każdą okazję na zwycięstwo, nie będzie (A przynajmniej nie będzie chciał) go grzecznie puszczać
3. Determinacja Pereza i przygotowanie do sezonu - tu oczywiście należy poczekać, ale myślę, że jeżeli pojawi się choć cień szansy na walkę o tytuł, to motywacji mu nie zabraknie. Rosberg często wspominał, jak wykończył to walka o tytuł w 2016, gdzie każda wolną chwilę poświęcał temu celowi.
No dobra, tyle z podobieństw
Żeby zbyt różowo dla Pereza nie było, to teraz parę punktów, przez które na to mimo wszystko szans nie widzę:
1. Hamilton przespał początek sezonu 2016 - zbyt duża pewność siebie sprawiła, że myślał, że tak czy siak sezon wygra (I w sumie gdyby nie pechowa awaria w Malezji to tak by bylo). Karnawały w Rio itp. Max wydaje się być skoncentrowany dużo bardziej na ściganiu niż tamten Lewis.
2. Rosberg był raczej lepszym kierowcą niż Perez - w poprzednich sezonach był blizej Lewisa niz Checo Maxa
3.. No i najważniejszy punkt - Rosberg i Hamilton byli traktowani na równi. W przypadku Maxa i Pereza nie ma o tym mowy. Checo może mieć o to żal, ale prawda jest taka, że do RB wzięli go z konkretną rolą do wypełnienia i sam się na to zgodził, jak chce sprawiedliwego traktowania no to raczej źle wybrał.
Podsumowując. Trochę gwiazdy by się musiały ułożyć dla Checo, musiałby mieć duuuuużo szczęścia (przecież nawet w wyliczeniach z punktu pierwszego wystarczy, że Max miałby jedną z tych 2 awarii wtedy kiedy byłby akurat wolniejszy niż Perez i już mistrzem byłby Max), te 7 razy kiedy Perez jest szybszy od Holendra to tez raczej mocno optymistyczne założenia, ale co nam pozostało? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zapraszam do kulturalnej dyskusji
Czy Perez jest w stanie zrobić Rosberga?