Wpis z mikrobloga

Siema wykopki. Pytanie w ramach #polskiedrogi i #prawo a także #prawojazdy. Pytanie brzmi: Ile można maksymalnie czasu spedzić na oczekiwaniu na zielone światło zanim można przejechać? Mój rekord to 10 minut na czerwonym (dalej nie czekałem). Ale bywały światła, które pięć minut były czerowne zanim się zmieniły. No bo wiadomo, że światła się psują i nie ma sensu stać bez końca. Czy prawo to reguluje? W sensie czas czerwonego zanim uznamy, że system się zepsuł?
  • 5
@7502-6038: Nie wiem ale w zeszłe lato czekałem z 5 minut na motocyklu i już się zaczynałem gotować, bo sygnalizator nie łapał, że stoi przed nim pojazd. Już miałem to #!$%@?ć i lecieć na czerwonym ale akurat podjechało auto i natychmiast wskoczyło zielone xD