Wpis z mikrobloga

@buddookan: piękny zwyczaj. Fajnie, że dzieci kultywują tysiącletnią tradycję.

Klękacze próbowali zakazać tego obrzędu. Ich niedoczekanie.

Chrześcijaństwo próbowało zakazać tego starosłowiańskiego zwyczaju. W 1420 roku Synod Poznański nakazywał duchowieństwu: Nie dozwalajcie, aby w niedzielę odbywał się zabobonny zwyczaj wynoszenia jakiejś postaci, którą śmiercią nazywają i w kałuży topią. Rodzima tradycja okazała się jednak silniejsza. W konsekwencji na przełomie XVII i XVIII wieku próbowano tradycję topienia marzanny zastąpić (w środę przed Wielkanocą)
@buddookan: Marzanna to słowiańska bogini śmierci (Morana/Marzena ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i zwyczaj pożegnania najgorszej pory roku kiedy ludzie umierali z zimna i głodu.

W czasach przed powstaniem tworzyw sztucznych kukły składały się głównie ze słomy, naturalnego sznurka, patyków i innych łatwo biodegradowalnych rzeczy więc nie zaśmiecało to rzeki zbytnio. To dzisiaj panie przedszkolanki nie podumają i ubierają je w jakieś ubrania, wstążki i reklamówki.

Ogólnie zwyczaj
@buddookan: hihi:
"Słowo marzenia, rozkładam w ten sposób:
marzenie: masz anu, tak powinno brzmieć.
Jednak: marz e nie – jest zaprzeczeniem tego co rozumiemy pod tym słowem.
Marz anna - topienie marzanny - rodowód tego słowa jest błędnie tłumaczony.

Na wiosnę, kiedy topnieją lody i Słońce coraz mocniej i piękniej ogrzewa nas i naszą Ziemię, daliśmy się wkręcić w jakiś rytuał podobno słowiański, co jest bardzo wątpliwe, a wszelkie zapiski w
@olokynsims: zacytowałaś jakieś mądrowanie, które IMO jest jakieś bełkotliwe, bo czytałem to 3 razy i nic z tego nie wyniosłem. Ktoś kto pisał ten tekst, to chyba jakis profesor kulturoznawstwa, który czuje się niedoceniony, a wiadomo im trudniejszy do zrozumienia tekst pisany tym większa wiedza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przede wszystkim jeśli życie ludzkie to cykl wzlotów i upadków, to jeśli topimy nasze marzania, czyli moc, a
jakby nasza energia życiowa była taką równią pochyłą


@Kexu: Bo jest, pakiet przedurodzeniowy który dostajemy się zużywa, im słabsza matka tym mniej energii dostaje dziecko, do tego wykańczamy i skracamy swoje życie na własne życzenie przez niehigieniczny tryb życia i brak szacunku do własnego ciała.
@olokynsims: tylko według cytowanego tekstu wynika jakby to była ostra równia pochyła, bez żadnych przystanków czy regeneracji. No i nie ma w cyklu wyróżnionego momentu budzenia, aby czytelnik miał jako taki pogląd o tym co autor pisze.

@Daleth2202 żadna ezoteryka, chodzi mi tylko o to, że cytowany tekst jest dość słaby pod względem zrozumienia go przez osoby postronne, bo nie przedstawia żadnej zamkniętej myśli i jest dość skomplikowanie napisany.