Wpis z mikrobloga

Dzien dobry. Chcialem sie podzielic pewnym przemysleniem. Otóż generalnie jakistam mózg mam i czasami jakieś przemyślenie mam i nawet się zdarza nim podzielić. No i moj proces myślowy (troche pewnie przydługi... Ale nic tam. Po to mamy mikroblog, zeby to pisać i zakładać, że ktoś to bedzie czytał do końca) przebiegł następująco... Posiadam hulajnogę. Moje miasto ma perfekcyjne drogi dla rowerów, i mówiąc perfekcyjne mam na myśli takie, że bez krawężników. Czyli że DDR krzyżując się z drogą samochodową ma 0 mm uskoku. To sprawia, że hulajnoga bez amortyzacji świetnie się spisuje w roli pojazdu wiozącego mnie do pracy. Hulajnoga ma jednak minus - droga hamowania. Dlatego na szybszą jazdę mozna sobie pozwolić jak na DDR nie ma skrzyżowań z innymi potokami ruchu. Jeśli jest jakaś szansa, że na mojej drodze może pojawić się inny uczestnik ruchu, ktorego nie jestem w stanie przewidzieć (bo na przykład jest krzak czy inny brak widoczności) zwalniam i to mocno! To zwolnienie pozwala zahamować skuteczniej. Tak samo jak jest ciąg pieszorowerowy czyli piesi idą niby obok, ale zawsze mogą się #!$%@? na moj tor - też zwalniam. To pozwala mi zawsze mieć pewność, że nic mnie nie zaskoczy. A konkretniej - jeśli mnie zaskoczy, to nie ma problemu. Jestem w stanie zatrzymać pojazd bez szkód dla innych.

No i w mojej ocenie to ma sens. Moja predkosc odzwierciedla szanse na nagłe, nieoczekiwane wybryki innych uzytkowników ruchu.

To jest moja logika. A teraz wezmy logikę kierowców ciezarowek. Pamietacie na wykopie zawsze jak się wypowie kierowca ciezarówki, to co mówi? Mówi, że inni użytkownicy dróg muszą zrozumieć, że jego droga hamowania jest duża. I #!$%@?. Jego droga hamowania jest wielkością stałą i ona się nie zmienia. No kurde nie - drogę hamowania można zmniejszyć zmniejszając prędkość. A czy kiedyś jakikolwiek trans miał takie przemyślenie, że przykładowo "kurde, na tym skrzyżowaniu mam niedostateczną widoczność, a więc na wszelki wypadek zwolnie". Jeśli nie, to niestety trans ma gorzej działające procesy myślowe od hulajnogisty.

#hulajnogaelektryczna #bekaztransa #polskiedrogi #rowery
  • 8
Tak czy inaczej doceniam w #!$%@? te zero cm uskoku. Najwieksze szczescie na miescie. Wszyscy rowerzysci, hulajnogisci, rolkarze i deskorolkarze domagajecie sie tego od waszych zarządców. Generalnie jest tak dobra DDR, ze nawet e-deskorolkarze jadą nią do pracy. A to już coś znaczy. Ile mają średnicy kółka deskorolki? 8cm? To mowi samo za siebie!
@7502-6038 myślę że tak samo nie ma typowego hulajnogisty jakni typowego kierowcy ciezarowki, nie ma tak co wrzucać wszystkich do jednego wora. sam jezdze dużym i tak szczerze Ci powiem, że nieznosze jeździć po Polsce. mamy tu drogowe bagno, zarówno nieprzemyslaną infrastrukturę jak i fatalny system szkolenia młodych kierowców, których uczy się zdawania egzaminu a nie przewidywania sytuacji.
@7502-6038 Tak właśnie jest, z tego powodu że nie myślą na drodze, nie przewidują swojej drogi hamowania są najbezpieczniejsza grupa użytkownika dróg. Bezpieczniejsza statystycznie od rowerzystów. Shit wykop says again.
Jeśli nie, to niestety trans ma gorzej działające procesy myślowe od hulajnogisty.


@7502-6038: wg wykopu tak. Wg statystyki nie. Wrzucając granat do tego "toi-toja" dodam, że najlepszymi kierowcami w każdej grupie są i tak.... kobiety bez względu na rodzaj sprzętu który prowadzą.