Wpis z mikrobloga

Mam taką rozkmine jak wycenić pracę, i chętnie poznam wasze zdanie Mireczki.
Chcę otworzyć dodatkowa przyczepę food track, no i wypadałoby kogoś zatrudnić. Do tej pory to interes rodzinny był. Sytuacja wygląda tak, że food track będzie działał tylko w weekendy. Co tydzień gdzie indziej (imprezy plenerowe) często daleko od domu, więc nie opłaca się wracać po pracy, w grę wchodzi tylko nocleg z soboty na niedzielę. Z reguły to ponad 200 km od domu.
Praca od 14-22 mniej więcej. Jak to wycenić, bo wiadomo że nie za godzinę, a jeśli nawet to ile. Nocleg i wyzywienie po mojej stronie wiadomo, ale z kasą to sam nie wiem. Też nie chce popłynąć wiadomo, nie zawsze jest kolorowo, ale Januszem też nie mam zamiaru być. Chyba najlepiej byłoby zatrudnić jakiegoś studenta, który chciałby sobie dorobić.
Będę wdzięczny za komentarze. #praca #pytaniedoeksperta
  • 5
@patryk747 będzie Ci bardzo trudno znaleźć chętnego do pracy. Nawet student chce czasem iść na imprezę, a jak Ci wypadnie przez chorobę, to już pozamiatane. praca na niskich stawkach, w oparciu o studentów, w dłuższej perspektywie jest nieopłacalna. Stawka teraz to 22,80 ale raczej na miejscu, w knajpie, sklepie, żeby dorobić. Tutaj dolicz raczej kwotę delegacji, dosłownie żeby ktokolwiek chciał dbać o Twój biznes. Tak, dokładnie, ktoś musi dbać o Twój biznes,
@nalot_1 to zaczynam się zastanawiać czy jest sens pakować się w kolejny food track, zwłaszcza że koszty na imprezach są mega duże. 4 stówki na rękę plus wyżywienie, nocleg etc. To mnie z 6 stówek wyjdzie dziennie, za jednego pracownika, a i tak jak mówisz może mi ktoś wypaść i klapa.