Wpis z mikrobloga

@K-S-: monotonność, ale przecież mozna zmieniać ryz - bialy, czerwony, dziki, czarny, brązowy, ryzow a ryzow =] a tak poza tym to jakiś zdrowy sosik mozna ogarnąć dla smaku i jest git.

Nie znak poprzedniego posta, ale jeżeli chcieli mu na chama ta pizze w gębę wsadzić to chyba jednak problem jest gdzie indziej, a juz sam fakt jakiegoś czepiania się bo koles chce się ogarnąć jest żałosny, kumple powinni wspierać
@Anakee: Ależ tam nie o to chodzi, że "hehe nie może się piwerka napić", tylko o to, że napisał, że odkąd zaczął ćwiczyć i "dbać" o swoje nawyki żywieniowe wydaje mu się, jakby jego znajomi bardzo mocno reagowali na to, że on sobie tego i owego odmawia (gdzie w rzeczywistości zapewne było posiedzenie ze znajomymi i jeden sobie pił piwo, drugi zagrywał pizzą, a u niego to brzmiało jakby zza płaszcza
@pieknylowca: Ja z wlasnego doswiadczenia napisze, ze zrezygnowalem calkowicie z alkoholu 10 lat temu i od tej pory nie pije go wcale a osoby, ktore mi go proponowaly po prostu przestaly to z czasem robic. Pod koniec tamtego roku zrezygnowalem tez calkowicie z jedzenia slodyczy z dnia na dzien i na swietach gdy bylem czestowany przez kazdego to kulturalnie odmawialem, ale nie musialem robic tego wiecej niz raz, bo trzymam sie
@Anakee: No ale przecież odmówił i nie zjadł. Więc na #!$%@? jakieś docinki do randomów z wykopu że "mogłem powiedzieć że nie chcę wyglądać jak ty grubasie".

Ludzie się śmieją z całej ideologii i zaplecza które on dorobił do sytuacji gdy ktoś chce mu dać żarcie. I jeszcze ten kij w dupie. Ja jak nie mam ochoty to mówię że nie, bo będę gruby i #!$%@?, albo obrócę to w jakiś
I jeszcze ten kij w dupie. Ja jak nie mam ochoty to mówię że nie, bo będę gruby i #!$%@?, albo obrócę to w jakiś żart i #!$%@?.


@BomBom: i problem polega, że jego znajomi dalej go cisną. Pisał o tym.