Wpis z mikrobloga

Hej, czy ktoś korzystał z agencji zajmujących się kompleksowym zarządzaniem podnajmem? Nie chodzi mi o agencję/firmę, która szuka docelowych najemców w imieniu właściciela, tylko sytuację gdy ona sama wynajmuje mieszkanie od właściciela i płaci mu stałą stawkę, a następnie podnajmuje docelowym najemcom i z różnicy czerpie swój zysk.

Chodzi mi głównie o to na ile bezpieczna jest to forma np. kto użera się z niepłacącym chwastem, gdy wygasa umowa pomiędzy właścicielem a agencją, czy na rynku w Warszawie są jakieś duże godne zaufania agencje, które się w tym specjalizują czy raczej drobnica, ile taka agencja płaci właścicielowi miesięcznego ryczałtu - mowa o kawalerce.

Konkretnie, ojciec ma na warszawskim Bemowie małą klitę, w której mieszkałem na studiach. Standard kiepski, bo ostatnie piętro w wieżowcu przy windzie, czyli takie dla studenta czy innego biedaka bez większych wymagań. A kiepski standard to niższa cena i większe prawdopodobieństwo trafienia na chwasta. Żeby się z tym nie bujać samemu, zastanawia się nad oddaniem w najem długoterminowy, ale może i ta forma nie jest tak bezproblemowa jak się wydaje? Może małe mieszkania w słabym standardzie to żaden towar i żadna agencja nie będzie zainteresowana?

Pzdr

#wynajem #nieruchomosci
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Utero: żadna agencja nie zagwarantuje ci bezpieczeństwa przed niepłacącymi. Mogą p-------ć co tam chcą ale tylko właściciel może eksmitować lokatora a to jest bardzo trudne w tym kraju.
  • Odpowiedz