Wpis z mikrobloga

Tak naprawdę jedyna szansa na poznanie #rozowepaski to sytuacje realne. Zapomnijcie o internetach. Niestety jest to oczywiście trudne, żeby się przełamać, mieć dobrą gadkę i nie wyjść na creepa. Przy odrobinie szczęścia i trafienia na miło usposobioną dziewczynę ma się od razu +10 za odwagę i pewność siebie. Do tego sam akt interakcji na żywo zapada w pamięć i natychmiast budzi emocje. Nieznajomi ludzie tak rzadko okazują sobie cokolwiek, że przy umiejętnym wykonaniu tego odstawia się konkurencję na kilka długości. Sam próbowałem kilka razy i spotykałem się z miłą reakcją - lekki uśmieszek i powiedzenie cześć przy wspólnym patrzeniu na obraz w muzeum nic nie kosztuje, a może być czegoś zaczynkiem. Problem w tym, że mi akurat brakowało języka w gębie, więc nie wiedziałem jak pewne rzeczy pociągnąć. No bo to trudne. Nie można być nachalnym, zdesperowanym i robić tego nagminnie. To wszystko musi iść naturalnie i z wyczuciem. W pewnym momencie zrozumiałem, że to dla mnie jedyna szansa, żeby cokolwiek jeszcze przeżyć. W Internecie nie mam szans. Zresztą cóż za #!$%@? czasów dozylismy, że zagadywanie na żywo uchodzi za coś dziwnego czy niestandardowego, kiedy to najbardziej naturalna rzecz na świecie, praktykowana od... zawsze. Dopiero internet nas niestety zaczął uwsteczniać w interakcjach międzyludzkich.

#samotnosc #zwiazki #wychodzeniezprzegrywu
  • 43
@budep: Boże jakie bzdury. Setki tysięcy jak nie miliony ludzi sie poznają przez internet ale wykopek napisał ze nie ma szans to nie ma! Sam poznalem tak mase kobit, z jedną spotykałem się przez 3 lata. Tym bardziej ze na takim badoo czy tinderze wiesz ze druga strona dała w prawo. W realu spermisz do laski której najprawdopodobniej sie nie podobasz i nawet o tym nie wiesz. To też spory plus
Tym bardziej ze na takim badoo czy tinderze wiesz ze druga strona dała w prawo. W realu spermisz do laski której najprawdopodobniej sie nie podobasz i nawet o tym nie wiesz. To też spory plus dla apek.


@KluczeCyfrowe: To działa trochę inaczej. Moja była z którą się dalej przyjaźnię po zerwaniu (ja zerwałem) i byliśmy ze sobą dość długo (więc teoretycznie powinniśmy mieć równą wartość matrymonialną) na takim bumble miała około
@budep: to, że zagadasz irl nie ma znaczenia, bo jak baba wolna i szuka partnera to przecież nic jej nie broni do założenia tindera czy cokolwiek innego. Tobie ci się wydaje, że masz większe szanse irl bo miałeś jakąkolwiek interakcje z osobą, tylko że i tak zostałeś olany tak samo jakbyś został zghostowany na jakimkolwiek portalu randkowym.
@KluczeCyfrowe: Nie wiem czemu, ale jakoś w internecie nie widzę się w podrywaniu. W realu od razu po kilku słowach, obserwowaniu reakcji, wyglądzie, zachowaniu jestem w stanie wstępnie ocenić, czy ciągnąć dalej taką znajomość, czy sobie odpuścić i w jakim kierunku ma iść rozmowa.
Internet zawsze mi się kojarzył z ogromną stratą czasu na bezwartościowe pogawędki, ale jeśli ktoś się lepiej odnajduje w internecie to tylko się cieszyć, że mu się
Zresztą cóż za #!$%@? czasów dozylismy, że zagadywanie na żywo uchodzi za coś dziwnego


@budep: zawsze tak byko, bo zawsze głównie zagadywali tak babiarze bądź desperaci.

Normalni ludzie poznawali się poprzez szkołę, pracę, znajomych, rodziców.

Teraz tego nie ma i głównie dlatego jest tak zwana epidemia singli. Do tego doszedł jeszcze internet, który sprawia wrażenie uzyskania nowych możliwości poznawczych, tak na prawdę ograniczając je dla normalnych ludzi.
@KluczeCyfrowe Ale to jest akurat dobra sugestia, poznawanie kobiet przez neta nie jest dla każdego. Jesli ty akurat znajdujesz tam czego szukasz, spoko, jako zabawa i fajna rozrywka działa, problem zaczyna się gdy używasz tego w nadziei że tu się uda, tu znajdziesz druga połówkę, w życiu nie szło z jakiegoś powodu, więc odpalasz apke. Te wszystkie #!$%@? standardy "facet tylko powyżej 180" mają swoją genezę na takich portalach, gdzie kobieta może
@KluczeCyfrowe:

Tym bardziej ze na takim badoo czy tinderze wiesz ze druga strona dała w prawo. W realu spermisz do laski której najprawdopodobniej sie nie podobasz i nawet o tym nie wiesz.


Rzeczywistość jest dokładnie przeciwna niż to jak ją opisujesz. W realu laska wysyła Ci sygnał lub sygnały że chce mieć z Tobą interakcje, widzi Cię na żywo i jest pewna w obec twojej aparycji, sposobu poruszania, mówienia jeżeli usłyszała
@KluczeCyfrowe: Trochę tak ale to się pozmieniało. Sam poznałem multum lasek przez neta, w tym kilka znajomości przeniosłem na real, z trzema byłem w relacji, z jedną ponad 2 lata i byłem nawet gotów się jej oświadczyć. Teraz te apki, strony czy komunikatory to syf. Spermiarze nam taki los zgotowali. Wyjście do ludzi, na siłownie, basen, do baru czy gdzie tam chcesz jest lepszym rozwiązaniem niż apki. Owszem, nie ma to
Boże jakie bzdury. Setki tysięcy jak nie miliony ludzi sie poznają przez internet ale wykopek napisał ze nie ma szans to nie ma! Sam poznalem tak mase kobit, z jedną spotykałem się przez 3 lata. Tym bardziej ze na takim badoo czy tinderze wiesz ze druga strona dała w prawo. W realu spermisz do laski której najprawdopodobniej sie nie podobasz i nawet o tym nie wiesz. To też spory plus dla apek.