Wpis z mikrobloga

@djtartini1: uwielbiam kiedy BASF przyjeżdża

Od roku 1925 przedsiębiorstwo było członkiem kartelu IG Farben. Koncern uczestniczył w zbrodniach wojennych, m.in. przez wykorzystywanie pracy przymusowej więźniów. Po II wojnie kierownictwo kartelu było sądzone w procesach norymberskich. W 1951 roku koncern został przymusowo podzielony na cztery przedsiębiorstwa, m.in. BASF.
@perfumowyswir: Dalej mieszkają w przyczepach ale nie dlatego, że lubią. Po prostu tam jest takie prawo jak nie płacisz to zawijasz manele i tyle w temacie. Dlatego USA przoduje w liczbie bezdomnych. Przyczepy nie są złe, kontenery też. Tylko trzeba mieć gdzie go postawić, a tutaj już wchodzi cena gruntu i inne pozwolenia. Jak nie stać kogoś na mieszkanie to lepiej mieszkać w kontenerze, niż wynajmować od jakiegoś "landlorda" i spłacać
@perfumowyswir: Szacunek tutaj nie ma nic do rzeczy. Jak nie masz realnie pieniędzy albo sytuacja życiowa nie jest łatwa to sztuka jest znalezienie alternatywy. Czyli dla ciebie ludzie mieszkający w warunkach odbiegających od "twojej normy" nie mają do siebie szacunku, bo ich np nie stać. Śmieszne oderwanie od rzeczywistości. Dla mnie brakiem szacunku obecnego systemu jest zmuszanie ludzi do spłacania komuś kredytu w zamian nie dostając praktycznie nic. Mało tego nazywają
@MxS89: ludzie którzy mogą wynajmować mieszkanie zapewniające normalne warunki do czasu kiedy ich sytuacja finansowa się poprawi, a wybierający przyczepę? Tak brak szacunku do siebie, mieszkasz jak zwierzę, partnerki nie poznasz, a tak mógłbyś ją zaprosić na wynajmowane. Zostaje ci walenie konia w kontenerze i wcinanie parówek, bo taki oszczędny i sprytny jesteś.
@perfumowyswir: Na krótką metę kontener jest lepszym rozwiązaniem. Dajmy mieszkasz sobie w takim przez kilka lat. Zamiast płacić 2,5k czynszu odkładasz sobie te 2,5k co daje ci 300k. Na wkład własny jak znalazł. Zdejmujesz z siebie piętno niewypłacalności. No ale jak jedynym wyznacznikiem dla ludzi jest czy ktoś wali konia czy nie to o czym tutaj dyskutować. Nie ma tutaj żadnego pola na polemikę. a później są rozwody, bo stary przynosi