Wpis z mikrobloga

Na jakiej zasadzie bierzecie auto w leasing przy #b2b? Przecież w teorii to się kupy nie trzyma, bo macie jednego klienta i dojeżdżacie do niego tak, jak normalna osoba do pracodawcy. Załóżmy, że pracuję w pełni zdalnie - przecież tym bardziej to nie może przejść. Więc po prostu bierzecie w leasing auto, bo w papierach to nie budzi wątpliwości, że Anon Wykopowicz - usługi programistyczne odlicza sobie koszty leasingu i nikt tego nie sprawdzi (choć realnie nie wykorzystuje auta do pracy w żadnym stopniu), czy bo jakby ktoś sprawdził, to nie byście się wybronili?
#programista15k #leasing
  • 26
@lunaexoriens: Wiesz, ja na przykład pracuję w terenie i jak sobie pomyślę, że miałbym nówkę auto przeciągnąć po krzaczorach to aż mi od razu przechodzi ochota na auto z leasingu.
Oczywiście nie jest to branża programistyczna, ot taka uwaga o leasingu.
@lunaexoriens: najczęściej B2B to forma rozliczenia pomiędzy pracodawcą, a wykonującym. Ponosisz większe ryzyko, ale masz mniejsze koszty związane z daninami na państwo.

Mnie boli to, że UoP nie może rozliczac sobie kosztów dojazdów samochodem i kosztów zakupu i utrzymania pojazdu jako użytek mieszany, tylko ryczałtem i już. Jak ktoś uzna, że mu się opłaci, to zbierałby fakturki z NIPem na osobę fizyczną, co by PESELem nie szastać za bardzo i potem
@lunaexoriens: Raczej tu chodzi bardziej o to, abyś właśnie brał wszystko w leasingi, raty itd, aby państwo mogło trzymać Cię za mordę. Jeśli nie masz tego wszystkiego jesteś wolnym człowiekiem, możesz w każdej chwili zrezygnować z roboty i wyjechać w Bieszczady, a jak to masz to musisz zapierdzielać i to spłacać, a w dodatku generuje to dodatkowego dochody dla państwa.